W piłce nożnej szczegóły robią różnicę. Jeśli mówimy o rozgrywkach takich jak Liga Mistrzów, to są one fundamentalne. Pep Guardiola doskonale o tym wie i wygrał w finale z Interem głównie dzięki błędom popełnionym przez zawodników Inzaghiego przed bramką Edersona. Szczególnie sensacyjna była jedna, a mianowicie główka Lukaku kilka metrów od bramki, obroniona przez Brazylijczyka.
Trener City powrócił do błędu Belga, mówiąc o przegranej z Realem Madryt:
„Przegraliśmy ostatni mecz w rzutach karnych, kiedy byliśmy naprawdę, naprawdę dobrzy. Wygraliśmy Ligę Mistrzów dzięki Lukaku, który był trzy metry od Edersona, a uderzył z główki prosto w niego! Jesteśmy niesamowitą drużyną. W ostatnim meczu zrobiliśmy wszystko, aby przejść dalej, ale nie potrafiliśmy strzelić gola…”.
Komentarze (7)
od poczatku bylem przeciwny jego powrotowi i wolalem zeby klub zatrudnil Dybale z wolnego.
ale kto wie, jakby nie Lukaku, może jak na to, prześlizgnęłaby się do siatki...