Sytuacji anormalnych w Mediolanie ciąg dalszy. Uwagę publiczności Nerazzurri, a dokładniej prezydium klubu i pewien zawodnik zwrócili na siebie zaledwie kilka dni temu, kiedy jeden z działaczy wpadł na szalony pomysł wymiany zawodników pomiędzy dwoma klubami. Ową osobą okazał się Marco Fassone, który w zaledwie kilka godzin rozwścieczył fanów do czerwoności. Nad sytuacją jednak zapanował jak najszybciej było można właściciel Il Biscione - Erick Thohir, który dał stanowcze veto dla wymiany Guarin-Vucinić. W prasie pojawiły się już opinie, że ostatnie wydarzenia mają zapoczątkować wielką rewolucję w strukturze władz Interu, której kibice domagają się od dawien dawna.
Jak szybko i skutecznie stać najbardziej znienawidzoną postacią w środowisku? Na to nietypowe pytanie najlepszej odpowiedzi udzieli wam Marco Fassone - główny dyrektor Interu Mediolan. Wiele słów ciśnie się na usta, aby skomentować pracę tego pana, ale najlepszym obrazem jego działań niech będzie burza jaką wywołał we włoskich i europejskich mediach. To on stał na czele przedsięwzięcia, które miało doprowadzić do wymiany dwóch piłkarzy na linii Inter-Juventus. Jak wiadomo kibice obu klubów nie przepadają za sobą od wielu dobrych lat. Do stolicy Piemontu miał powędrować najlepszy i najbardziej wartościowy gracz Nerazzurrich - Freddy Guarin, natomiast w drugą stronę miał iść czarnogórski napastnik - Mirko Vucinić, którego forma sportowa pozostawia wiele do życzenia. Co najbardziej rozśmieszyło fanów jednych i drugich to fakt, że miała to być to wymiana bezgotówkowa, a Guarin to jednak nieco wyższa półka sportowa od Vucinicia na chwilę obecną.
Wszystko przebiegało tak jak założyły sobie obydwie strony. Stara Dama już za kilka godzin miała ogłosić transfer Kolumbijczyka, a mediolańczycy w końcu mieli wypełnić lukę w ataku. Gdy wydawało się, że nic nie jest w stanie zagrozić pomyślnemu końcowi negocjacji do akcji wkracza z drugiego krańca świata właściciel Interu - Erick Thohir, do którego doszły głosy o niezadowoleniu kibiców i potajemnej transakcji. W imię dobra klubu natychmiast nakazuje wstrzymać rozmowy z działaczem Juventusu - Giuseppe Marottą i każe wrócić wszystkim do wykonywania codziennych obowiązków. Skutki tej sytuacji okazały się dla Nerazzurrich jednak bolesne. Ujma na honorze, rozwścieczony zawodnik i zażalenia ze strony klubu z Turynu o brak profesjonalizmu.
Trudno się nie zgodzić z Marottą, bo Inter zachował się w tej sytuacji jak zwykły bachor, który chce pewną zabawkę, by po chwili stwierdzić, że jednak wróci do swojej starej rzeczy. Winą za to całe zamieszanie obarczono Fassone, zresztą słusznie, bo to on zgodził się na tę szokującą wymianę, która była jakże niekorzystna dla zespołu z Mediolanu.
Ale to nie kolejny przypadek, kiedy to Inter traci na nieudolności ludzi z zarządu. Prym w kwestii niewypalonych i niezrozumiałych transferów wiedzie bezkonkurencyjnie Marco Branca do spółki z Piero Ausilio. Sprzedaż Thiago Motty, Sneijdera czy Maicona za śmieszne pieniądze to właśnie ich zasługa. Mimo iż za Holendra angielskie kluby oferowały swego czasu nawet 25 mln euro to Branca sprzedał zawodnika do mistrza Turcji - Galatasaray za... 9 mln euro. W miejsce zawodników, którzy stanowili człon teamu sięgającego po triplette sprowadzono Pereire, Gargano, Schelotto, Kuzmanovicia czy nawet Tommaso Rocchiego, który do Mediolanu przychodził jako emeryt błąkający się po świecie, szukający miejsca, gdzie może dorobić przed przejściem na emeryturę. Większość kupiona za niemałe pieniądze, a w klubie z wyżej wymienionych zawodników pozostał już tylko Serb. Reszta pałęta się na wypożyczeniach w słabszych zespołach, bądź po prostu zakończyła już przygodę z Il Biscione. No i na koniec jeszcze jedna perełka - sprzedaż Coutinho do Liverpoolu. Chyba nie trzeba się rozpisywać na temat jego umiejętności, bo wszyscy co choć trochę interesują się Premier League wiedzą jak zawodnik się prezentuje.
Kilka dni temu klub mógł po raz kolejny ponieść niezwykle bolesną porażkę na rynku, szczęśliwie tym razem prezes uratował ekipę przed kompromitacją. Niesmak pozostał, jednak Inter zachował w swych szeregach główne żądło. Kolejna kompromitacja zarządu, tym razem w roli głównej będący zawsze w cieniu swych kolegów Fassone. Czy Thohir wyciągnie z tej sytuacji jakieś konsekwencje? Jak zapowiedział nowy właściciel każdy otrzyma od niego szansę na pokazanie umiejętności. Cóż trzeba mimo wszystko uznać, że była to uczciwa oferta, bo jakbyście się czuli, gdyby waszą firmę wykupił nowy inwestor, a ten następnego dnia wyrzuca was z pracy? Niezbyt przyjemne uczucie, więc Indonezyjczyk postanowił powierzyć zarządzanie klubem dotychczasowym władzom i po kilku miesiącach widać, że nie był to dobry pomysł. Stare grzechy dają o sobie znać. Całość nie wygląda jak dobrze prosperująca załoga, skupiona na swoich obowiązkach, a jak przyjaciele spotykający się co weekend w pubie na browarze, mówiąc najprościej - pełna samowola.
Jednak przyglądając się bardziej szczegółowo całej tej sprawie można dostrzec, że koniec tej samowoli nadciąga w bardzo szybkim tempie. Codziennie nowe spekulacje we włoskich gazetach. Pozycja Fassone zagrożona, Branca na wylocie - to tylko kilka nagłówków, które możemy ujrzeć w prasie. Nowy właściciel już za niedługo ukaże się w Mediolanie, aby rozwiązać wszystkie sporne kwestie. Czyżby oznaczało to wielki koniec starej ekipy w prezydium Nerazzurrich? Właściciel wiecznie stara się przypodobać kibicom zespołu, decyzja o zmianach w najwyższych strukturach klubu może znacząco wywindować w górę jego notowania. Najbliższe tygodnie zadecydują czy Branca, Ausilio i Fassone pozostaną na swoich stanowiskach czy też będą skazani szukać nowego pracodawcy. Pałeczka jest w rękach Thohira i to od niego zależy dalszy byt w klubie wyżej wymienionej trójki.
Komentarze (15)
Gratki za tekst
Branca i Fassone z Ausilio out. Dawać Lele i Leonardo
2. Priorytet to przekonać do powrotu Lele Orialiego choćby miał być najlepiej opłacanym dyrektorem na świecie. Ewentualnie tylko Sabatini bądź Leonardo. Jako drugiego dyrektora widziałbym Figo, może Toldo lub Materazziego (o ile byliby zainteresowani)
3. Trenerzy, fizjoterapeuci i medycy. Trzeba sie mocno przyjrzeć ich kompetencjom, zwłaszcza Combiemu.
Po tych trzech krokach dopiero przyznam, że Thohir naprawde chce zrobić tu rewoluję, która skieruje nas na właściwe tory
Niech już zmieni się ten zarząd bo będziemy się jeszcze bardziej kompromitować! Naprawdę wystarczy popatrzeć na większość zespołów obok nas, wszyscy się wzmacniają wykonują dobre ruchy, a w Interze jest w ciąż powtarzane że nie ma pieniędzy na transfery... Wystarczy spojrzeć na Rome! Świetne transfery, a przecież nie musieli sprzedawać połowy drużyny ani nie grają w LM czy też nie sprzedali takiego zawodnika jak Cavani w przypadku Napoli...