Massimo Moratti, syn Angelo. Jeden i drugi ewidentnie odcisnął trwałe piętno na historii Interu Mediolan.
Syn, który przez większość czasu żył w cieniu wyników swojego ojca. Można postawić śmiałą tezę, że żył z kompleksem ojca i za wszelką cenę chciał mu dorównać. Robił to czasami po omacku, na wariackich papierach, bez planu. Moratti junior podczas swojej kadencji nie zachowywał się jak zimnokrwisty zarządca, wykonujący plan działania przedsiębiorstwa jakim jest drużyna piłkarska. Massimo Moratti zachowywał się jak nastoletni kibic, dla którego najważniejszym celem było zakontraktowanie najgorętszego nazwiska w danym okresie.
Dzięki niemu jestem kibicem Nerazzurrich. Tak jestem kibicem sukcesu! To dzięki Massimo czarno-niebieską koszulkę przywdział jedyny i niepowtarzalny Ronaldo Luís Nazário de Lima. Brazylijczyk to nie była jedyna gwiazda światowego formatu, która zawitała do czarno-niebieskiej części stolicy Lombardii. Recoba, Djorkaef, Vieri, Crespo, Batistuta, Ibrahimović, Figo, Adriano, Eto’o i wielu innych - te nazwiska przemawiają do wyobraźni każdego z kibiców, nie tylko Serie A. Zawodnicy wyżej wymienieni mają jeden wspólny mianownik. To ówczesne gwiazdy światowego formatu. To oczywiste. Jednakże to praktycznie sami napastnicy - to oczywista oczywistość - jak mawiał klasyk.
To cały Massimo. Kierował się sercem. Zero chłodnej kalkulacji. Były prezydent spełniał swoje, jak i kibiców zachcianki, pragnienia, marzenia. Powodowało to olbrzymie dysproporcje w drużynie. To było głównym powodem braku triumfu w Seria A przez wiele długich lat. Oczywiście można też zrzucić to na karb afery korupcyjnej we Włoszech. Jednak nie powinno to zamazać nam obrazu.
Moratti junior, jak już było wcześniej wspomniane, miał pewną obsesję. Pragnął za wszelką cenę dorównać ojcu. Legendarnemu Angelo. Prezydentowi, który doprowadził dwukrotnie F.C. Internazionale do triumfu w Europie! Dzięki ówczesnemu trenerowi Helenio Herrera.
Massimo podczas swojej prezydentury podjął zaledwie kilka dobrych decyzji. Jedną z nich niewątpliwie było zatrudnienie The Special One. Jose Mourinho spełnił największe marzenie Morattiego juniora. Historyczny moment miał swoje miejsce w stolicy Hiszpanii. Wtedy Massimo wreszcie mógł poczuć się spełniony. Dorównał legendzie swojego ojca. Takim go zapamiętajmy. Z 2010 roku, z Madrytu.
Massimo Moratti - przez 21 lat wydał 1,2 miliarda € na swój ukochany klub. Jego Inter wygrał 17 trofeów. Pięciokrotnie wygrał Serie A, 4 razy puchar Włoch, 4 razy Superpuchar Włoch, Puchar UEFA oraz najważniejszy puchar Ligii Mistrzów. W 2010 roku wygrał również Klubowe Mistrzostwo Świata.
FORZA MASSIMO!
Komentarze (9)