Felietony

Inter:Empoli - w pogoni za nagrodą pocieszenia! (11)

Autor:
Źródło: inf. własna
około 8 lat temu
1301
11

"Prossima fermata, next stop San Siro Stadio! Porta aperte sulla destra, doors open on the right! San Siro Stadio! Fermata San Siro Stadio!". Powyższy fragment to niby automatyczny tekst, głos przypadkowej Włoszki lub bardziej prawdopodobnie głos zwykłego syntezatora mowy. Głos ten jednak budzi duże wspomnienia, gdyż jest początkiem tego, na co kibic naszego klubu tak bardzo czeka. Głos ten rozpoczyna przygodę, otwiera drogę na San Siro! Stadio Giuseppe Meazza!

Wróćmy jednak na sam początek mojej przygody, która tym razem nosić będzie nazwę "W pogoni za nagrodą pocieszenia!". Można śmiało powiedzieć, że kibic Interu, który nie zaliczy wyjazdu na San Siro jest jak żołnierz bez karabinu. Odnosząc się do tego powiedzenia, wyjazd na mecz z Empoli był dla mnie kolejnym karabinem do mojej kolekcji. Niby zwykły wyjazd na mecz - każdy kibic rodzimego klubu może pochwalić się niezliczoną ilością wyjazdów na takie mecze - ale nie dla nas. Dla nas wyjazd na mecz ukochanego klubu, znajdującego się ponad 1000 km od miejsca naszego zamieszkania jest spełnieniem marzeń, celem do którego dążymy, nagrodą za lata wspierania naszej ukochanej drużyny.

Tym razem Bergamo przywitało nas piękną pogodą.Już o godzinie 9:00 promienie rozpościerały się nad terenami Lombardii. Lot, tym razem z Warszawy, trwał niecałe 2 godziny. Po opuszczeniu lotniska Orio al Serio wybraliśmy się na tradycyjne zakupy do galerii Orio Center znajdującej się po drugiej stronie autostrady.

Już na samym wejściu do galerii widać kto rządzi w Bergamo - Atalanta. W galerii znajduje się oficjalny sklep tego klubu, w którym można kupić wiele ciekawych gadżetów oraz obejrzeć koszulki z autografami piłkarzy. Po zaopatrzeniu się w centrum handlowym powróciliśmy na parking przed lotniskiem, gdzie czekał na nas autobus linii Teravision, którym w niecałą godzinę dotarliśmy do Mediolanu. Punkt końcowy - Milano Centrale. Przystanek ten jest największym dworcem kolejowym na terenie Włoch oraz jednym z większych w całej Europie. Sam obiekt wchodzący w skład całej infrastruktury kolejowej wyglądem przypomina rzymskie budowle. Dworzec łączy w sobie monumentalność z ekonomicznym wykonaniem, gdyż bogato wyglądające marmurowe elementy idealnie połączone są z betonowymi wykończeniami.

W centrum Mediolanu pojawiliśmy się około godziny 11:00. Z uwagi na fakt, że zakwaterowanie w Mediolanie mieliśmy w prywatnym domu u pewnego Włocha musieliśmy poczekać z zameldowaniem do godziny 15:00. Czas ten spędziliśmy tradycyjnie w naszym ulubionym miejscu, czyli na placu Duomo pod katedrą Duomo St. Maria Nascente di Milano. Tam zresztą spędzaliśmy praktycznie większość czasu. Samo przyglądanie się wszystkim turystom różnych narodowości było czymś ciekawym. Największe wrażenie w tym miejscu robił jednak ogrom, monumentalność i piękno katedry gotyckiej. Budowla ta powstała w 1386 roku. Zbudowana jest w całości z marmuru z niepoliczalną ilością różnej wielkości wieżyczek na których usadowione są figurki różnych postaci związanych z historią Mediolanu. Jedną z atrakcji katedry jest możliwość wejścia na sam szczyt i zobaczenia piękna miasta w całej okazałości. Po zameldowaniu się w miejscu naszego zakwaterowania zrobiliśmy jeszcze krótką wycieczkę do centrum, a następnie wróciliśmy wyspać się w oczekiwaniu na kolejny dzień.

Piątek - tym dniem rozpoczęliśmy prawdziwą przygodę w Mediolanie. Dzień już od kilku tygodni był przeze mnie dokładnie zaplanowany, każdy szczegół był dopięty na ostatni guzik. Cel? Centro Sportivo Giacinto Facchetti - czyli miejsce, gdzie odbywają się treningi młodzieżowych sekcji Interu Mediolan. Moim głównym celem było spotkanie młodych adeptów, którzy w poprzednim miesiącu sięgnęli po mistrzostwo i puchar Włoch pod wodzą Stafano Vecchiego. Centrum znajdowało się około 30 minut drogi od miejsca naszego zakwaterowania. Dotarliśmy tam dwoma liniami mediolańskiego metra. Po 15 minutowym spacerze znaleźliśmy się pod bramą wjazdową do ośrodka. Centrum sportowe nie jest dostępne dla kibiców, jednak z uwagi na mój przyjazd z Polski oraz członkostwo w oficjalnym polskim fanklubie naszego zespołu udało mi się wynegocjować z zarządcami ośrodka możliwość wejścia na teren obiektu.

O godzinie 14:30 planowane było rozpoczęcie ostatniego treningu przed sobotnim meczem z Primaverą Perugii na stadionie Ernesto Breda w Pro Sesto. Przy boiskach treningowych pojawiłem się już wcześniej około godziny 13:30. W plecaku miałem 2 markery, koszulkę i zdjęcia całej kadry Primavery.

Po około 15 minutach pojawili się pierwsi zawodnicy - Samuele Appiah, Senna Miangue, Andrew Gravilon oraz największa gwiazda Jose Correia zwany Ze Turbo. Początkowo z lekką dozą nieśmiałości podszedłem do mistrzów Włoch. Okazało się, że zawodnicy są bardzo sympatycznymi ludźmi, rozmownymi, otwartymi dla fanów. Z zadowoleniem i uśmiechem na twarzy podpisywali koszulkę, swoje zdjęcia oraz stawali do wspólnych fotografii. W oczekiwaniu na trening spotkałem również znakomitego bramkarza Ionuta Radu, obrońcę Tomasso Equiziego i Alessandro Sobecchiego oraz pozostałych graczy.

Z lekkim opóźnieniem trening rozpoczął Stefano Vecchi. Na początku krótka rozgrzewka, następnie praca z piłką, a na końcu ćwiczenie stałych fragmentów gry z podziałem na dwa zespoły. Niestety w momencie odbywania się treningu nie było możliwości filmowania, ani robienia zdjęć graczom. Po około 2 godzinach trener zakończył spotkanie. Bezpośrednio po zakończeniu treningu spotkałem się z trenerem Vecchim, aby pogratulować mu ostatnich zwycięstw i życzyć dalszych sukcesów z naszym klubem.

Praktycznie cały dzień spędziliśmy w ośrodku sportowym na obrzeżach Mediolanu. Temperatura sięgała 30 stopni, dlatego po powrocie do domu nie mieliśmy już sił na dalsze zwiedzanie miasta. Sobota - to wielki dzień dla nas i każdego kibica mediolańskiego zespołu. Od samego ranka podekscytowany oczekiwałem już zbliżającego się meczu na San Siro. Pomimo faktu, że mecz miał odbyć się o godzinie 18:00 zjawiliśmy się pod stadionem już o godzinie 12:00. Tradycyjnie na całym parkingu przed stadionem rozstawione zostały dziesiątki straganów z gadżetami naszego klubu oraz budki z jedzeniem. Już sam widok tych straganów budził w nas duże emocje - mieszkając w Polsce nie mamy możliwości podziwiania tylu pamiątek naszego klubu w jednym miejscu.

Jedna z głównych atrakcji, jakie na nas czekały tego dnia odbyła się o godzinie 15:00. Jako członek Fanaticci dalla Polonia mam stały kontakt z koordynatorem Inter Club Andreą Vigliano. Zostałem zaproszony przez niego na zwiedzanie stadionu wraz z jednym z pracowników jego biura. Początkowo pomyślałem, że będzie to standardowe oprowadzenie po stadionie, w którym uczestniczyłem już przy okazji pierwszej wizyty na San Siro. Tym razem zostałem pozytywnie zaskoczony, a wszystko to co zdarzyło się po godzinie 15:00 na długo zapadnie mi w pamięci. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od przejścia obok mix zone, na tle której zawodnicy udzielają wywiadów zgromadzonym tam dziennikarzom. Następnie przeszliśmy do szatni Interu, która zawsze, przy okazji poprzednich wizyt, była pusta. W tym dniu leżały tam koszulki, spodenki oraz buty przygotowane specjalnie na mecz z Empoli. Właśnie w tamtym momencie poczułem, gdzie tak naprawdę jestem. Jedną z zabawnych rzeczy jakie mi się tam przytrafiły było nadepnięcie na buty Reya Manaja - pewnie to był powód tego, że nie wszedł na boisko podczas meczu nawet na końcowe minuty.

Po wizycie w szatni przeszliśmy do osobnego budynku, w którym wcześniej znajdował się sklep z gadżetami klubu. Budynek jakiś czas temu został przerobiony na miejsce przeznaczone dla członków Inter Club. Tam właśnie mieliśmy możliwość zrobienia zdjęcia z Coppa del Mondo per club FIFA.

Po wspólnych sesjach z pucharem przeszliśmy do budynku obok, gdzie znajdowało się muzeum Inter i AC Milanu. W miejscu tym w specjalnych gablotach znajdują się pamiątki z całej historii obu klubów - zdjęcia, koszulki z autografami, puchary, piłki, proporce oraz wiele, wiele innych gadżetów. Powiem szczerze, że przebywając pierwszy raz w tym pomieszczeniu byłem zdumiony jak na tak małej powierzchni można pomieścić całą historię dwóch tak znakomitych klubów.

Dziesięć minut później przeszliśmy pod stadion. Czekaliśmy tam około 15 minut. Szczerze mówiąc już wątpiłem w celowość tego oczekiwania. Głód powodował, że miałem już się wycofać i pójść zjeść coś do pobliskiego baru. Jednak coś mi mówiło, żeby tam zostać. Po chwili koordynator powiedział, że możemy wchodzić. Stanęliśmy po dwóch barykadach w jednym z korytarzy prowadzących od parkingu do szatni. Czekali tam na nas już pracownicy klubowi z informacją, że za chwilę podjedzie autobus z graczami Interu i Empoli. Jak można opisać uczucia, które towarzyszyły mi w tamtym momencie? Tego nie da się opisać! Podekscytowanie, radość to tylko jedne z wielu uczuć, które siedzą w mojej głowie. Po 5 minutach oczekiwania zauważyłem graczy Empoli. Szczerze? W głowie sobie już powtarzałem - "dalej, dalej, idźcie już stąd! Zróbcie miejsce naszym graczom". Pucciarelli, Zieliński i inni gracze przeszli obok nas bez większych emocji. Bezpośrednio po nich wjechał wraz z kordonem policji autobus w czarno-niebieskich barwach z herbem naszego klubu. "Włącz aparat! Włącz telefon! Nagrywaj! Nagrywaj!". To jedyne słowa jakie potrafiłem w tamtym momencie wydusić z siebie. Zaczęło się. Po kolei do korytarza, w którym staliśmy, wchodzili poszczególni gracze Interu - Handanović, Carizzo, Jovetić, Melo i cała reszta drużyny. Przybijanie "piątek" z graczami ukochanej drużyny. To było coś!!! Fakt zawiodłem się na kilku graczach - Perisić, Nagatomo, Ljajić przeszli obok nas bez większych emocji. Za to Handanović, Miranda, Kondogbia i Santon byli bardzo pozytywnie nastawieni do kibiców zgromadzonych w korytarzu (filmik możecie zobaczyć na moim fanpage KRZYSZTOF). Przy okazji tych wszystkich wydarzeń jakie miały miejsce poznałem bardzo sympatycznego przyjaciela z Inter Club Indonesia z którym miałem możliwość wymiany doświadczeń i opinii na temat naszych krajów, naszego klubu i jego funkcjonowania. W końcu kto lepiej może ocenić funkcjonowanie naszego zarządu jak nie rodak Ericka Thohira.

Po emocjach, które wystarczyły by na zapełnienie całego dnia, a nawet tygodnia zjedliśmy szybki posiłek w barze obok i udaliśmy się na Curva Nord - trybunę zieloną, na której zasiadają [a raczej stoją] najwięksi fanatycy La Beneamata. Pit Bull, Boys San, Irriducibili czy też Viking to tylko jedne z nazw grup kibicowskich naszego klubu. Ja osobiście zawsze trzymam się grupy Irriducibili i z nimi dopinguję naszych graczy. Punktualnie o godzinie 18:00 rozpoczął się mecz naszej drużyny z przyjezdnymi zawodnikami Empoli. Co do przebiegu meczu - każdy widział jak to wyglądało, a całą relację, dzięki naszym kolegom z redakcji mogliście przeczytać na naszej stronie. Wygraliśmy. Zdobyliśmy to, do czego odwołuje się tytuł mojej relacji - nagrodę pocieszenia, którą jest udział w fazie grupowej LE. Emocje na stadionie przez cały czas były ogromne. Śpiewy, zgryźliwe okrzyki w kierunku małej grupki kibiców Empoli, stały doping bez chwili przerwy na oddech. " Forza Inter facci un gol. Empoli, Empoli vaffanculo" to tylko jedne z wielu haseł, które padały na wielkiej trybunie Curva Nord. Powiem szczerze, że od ostatniego meczu spędziłem sporo czasu nad nauką przyśpiewek naszych tifosi i kibicowanie tym razem sprawiło mi dużo większą frajdę niż ostatnio.

Po prawie dwugodzinnym pobycie w teatrze marzeń, w sportowej La Scali włoskiego footballu udaliśmy się wraz z innymi kibicami do metra, aby wrócić na zasłużony wypoczynek do domu. Kolejne dni przyćmione były już wspomnieniami i przeżyciami sobotniego popołudnia. Niemniej jednak w planach miałem wizytę na stadionie, na którym swoje mecze odbywa Primavera Interu - Stadionie Ernesto Breda w pobliskim Pro Sesto. Udaliśmy się tam z samego rana. Pogoda podobnie jak w sobotę była piękna, a temperatura zbliżała się do 30 stopni. Po prawie 40 minutowej wycieczce w kierunku Pro Sesto dotarliśmy do szczerze mówiąc strasznie zaniedbanego stadionu, przypominającego stare rzymskie areny, na których odbywały się igrzyska. Kilka rzędów plastikowych miejsc siedzących, a reszta to betonowe, zaniedbane i brudne płyty. No, ale czego spodziewać się po stadionie klubu, który niestety lata swojej świetności ma już daleko za sobą. Po obejrzeniu meczu Serie D pomiędzy Pro Sesto, a Olginatese, który to przyjezdni wygrali 3:2 udaliśmy się w podróż powrotną do Mediolanu, gdzie zwiedziliśmy jeszcze kilka miejsc takich jak m.in. mediolańskie kanały w dzielnicy Navigli, zamek Sforzów, Piazza Dant' Ambrogio oraz Galerie Vittorio Emmanuele II.

Ostatnie 2 dni pobytu w Mediolanie spędziliśmy na zwiedzaniu. Niestety z uwagi na brak treningów piłkarzy pierwszej drużyny, nie udało się pojechać do centrum treningowego w Appiano Gentile, mimo, że było to na pierwszym miejscu na "mojej liście celów". Nadrobimy to przy okazji kolejnej wizyty w Mediolanie. Po tym wszystkim co się wydarzyło, po tym co zwiedziliśmy i gdzie byliśmy, oczekiwaliśmy już na powrót do kraju. Wszystko to co najpiękniejsze było już za nami. Pozostało w głowie, na zdjęciach i filmikach.

Kiedy wrócę do mojego miejsca na ziemi? Przy najbliższej nadarzającej się okazji! Już w najbliższym sezonie, w którym będziemy po raz kolejny walczyć nie o nagrodę pocieszenia, ale o największy cel jakim jest dla nas mistrzostwo i gra w Lidze Mistrzów. Treść oraz materiały umieszczone w relacji wykorzystywane są tylko na potrzeby strony fcinter.pl oraz fanpage KRZYSZTOF [www.facebook.com/krzysiukrzysiukrzysiu]

Tagi:
udostępnij

Zobacz też

Środek pola, czyli perpetuum mobile (6)

23.01
08:00

InzaghiBall - analiza taktyczna Interu po meczu z Atletico Madryt (5)

22.02
13:11

Komentarze (11)

Nie jesteś zalogowany. Tylko zalogowane osoby, mogą dodawać wiadomości
21.05.2016 o 10:25 przez Gajdzik
Gajdzik
Świetny tekst i jeszcze lepsza przygoda, mam nadzieję że w tym lub kolejny roku uda mi się w końcu wybrać na jakiś mecz Interu ;)
17.05.2016 o 11:40 przez tomekrz
tomekrz
o jakbym chciał taka koszulkę
16.05.2016 o 19:46 przez Stachoo
Stachoo
Dzięki Odet :)
16.05.2016 o 18:25 przez Odet
Odet
Gratuluję udanego wyjazdu !! !
Pozdr.
16.05.2016 o 17:13 przez Stachoo
Stachoo
Dzięki koledzy za miłe słowa.

@Geralt - FDP funkcjonuje i ma się dobrze, co do meczów, ja planuję być na kilku na pewno.
16.05.2016 o 16:14 przez Geralt
Geralt
Ten fan club jeszcze działa oficjalnie, bo chciałem wstąpić ale na stronie jakieś błędy są... Tak ogólnie wybiera się ktoś może na jakiś mecz w nowym sezonie.
15.05.2016 o 22:15 przez rafalik93
rafalik93
Kolego więcej takich artykułów :)
15.05.2016 o 15:23 przez duesouth
duesouth
@tomintfan szkoda ze nie wiedziałam ze jeszcze ktoś od nas wybierał się na mecz Inter- Bologna .
14.05.2016 o 22:38 przez tomintfan
tomintfan
Ja również w tym roku pierwszy raz zawitałem na San Siro :) w marcu wraz z żoną obejrzeliśmy na żywo Inter - Bologna :) coś fantastycznego :)
14.05.2016 o 20:59 przez mste5414
mste5414
Elegancko. Podziwiam koleżko bardzo. Dałem to przeczytać dla żony, żeby już więcej nie mówiła, że tylko ja i parę asów których zna ze zlotu jesteśmy durnowaci na punkcie INTER-u. Pozdrawiam. FORZA INTER
14.05.2016 o 20:03 przez InteristaNagato
InteristaNagato
Marzenia :) Bardzo fajny artykuł :)

Shoutbox

VVujek 20.05.2024 17:12

W zasadzie to lepiej chyba się nie da go prowadzić.

VVujek 20.05.2024 17:11

On nie jest w stanie spłacić swojej pożyczki i to tyle. Klub jest dobrze prowadzony.

VVujek 20.05.2024 17:08

A takie pisanie "pierun on myśli" to szukanie kompana bo sam nie czujesz się bezpiecznie.

VVujek 20.05.2024 17:07

No raczej ty nie posiadasz IQ Timon . Zhang jest w stanie prowadzić Inter w formie samofinansujacego się klubu. Wszystko też prowadzi, a raczej prowadziło do tego modelu. Tak funkcjonuję większość klubów. No ale dla ciebie brak możliwości dopłacania do interesu to nie byc w stanie prowadzić klub.

timon 20.05.2024 16:56

Pjerun on myśli pewnie, że odsetki spłaca Zhang z kieszonkowego od ojca

timon 20.05.2024 16:55

Ale na koniec przypomnę tylko, że mniejsza strata rok do roku to dalej powiększanie deficytu

timon 20.05.2024 16:54

Vvujek ogólnie przyjąłem, że nie będę z Tobą rozmawiał bo Twoje IQ jest banogenne

Pjerun 20.05.2024 16:47

Tylko, że finansowanie kredytu kolejnym kredytem spowodowałoby to, że te lepsze wyniki finansowe byśmy musieli przeznaczać na odsetki

VVujek 20.05.2024 16:17

Od 3 lat Inter poprawił się finansowo. Więc jakoś tak nie pasuje to do tego co piszesz

timon 20.05.2024 15:39

Ale finansowo od 3 lat nie są w stanie nas prowadzić a spłata kredytu kolejnym kredytem w końcu odbilaby się też na klubie

timon 20.05.2024 15:38

Szacunek za to co zrobili

timon 20.05.2024 15:38

Jeżeli zostanie pion sportowy to na odejściu Zhanga tylko zyskamy

Orzeu 20.05.2024 14:51

tzw life coach

fcimaniek 20.05.2024 14:31

zakolak w koszuli pozujący na biznesmena bo matka mu kupiła olekskluzyw na zakyntosie

fcimaniek 20.05.2024 14:30

dobre @Piter

Orzeu 20.05.2024 14:30

no ale Lukaku jeszcze się łapał na te ulgi podatkowe

Claudio 20.05.2024 14:27

chociaz lukaku chyba mial 8.5

Claudio 20.05.2024 14:26

ja osobiscie nie dalbym lautaro wiecej jak 8mln. No nie stac nas

Orzeu 20.05.2024 14:24

"Ale mówię, że to poprawa dla Interu, ponieważ gdyby wszedł inny fundusz, dług Zhanga wzrósłby. Pieniądze Pimco nie trafiłyby do Interu, ale do Oaktree na spłatę długu. Zhang miał rację w jednej rzeczy: chociaż nie wiedział, jak to się skończy, przedłużył kontrakt Marotty i Ausilio do 2027 roku, ponieważ wykonali świetną robotę. Odnowienie Lautaro? Według mojej wiedzy poprosił o księżyc. Konkretnie poprosił o 12 milionów euro plus warunki na jego korzyść". Przetłumaczono z DeepL.com (wersja darmowa)

Claudio 20.05.2024 14:21

jakby tak bylo i mimo wszystko cos dorzucili od siebie to byloby dobrze.

Archiwum shoutboxa

Sonda

Kto był najlepszym graczem w meczu z Lazio

Polls answer

Publicystyka

InzaghiBall - analiza taktyczna Interu po meczu z Atletico Madryt (5)

22.02
13:11

System na system. Analiza taktyczna Atletico Madryt przed meczem z Interem Mediolan (7)

18.02
15:00
Archiwum publicystki

Tabela

/

Tabela strzelców

Serie A

  • 1

    Inter

    Inter

    37

    93

  • 2

    Milan

    Milan

    37

    74

  • 3

    Bologna

    Bologna

    36

    67

  • 4

    Juventus

    Juventus

    36

    67

  • 5

    Atalanta

    Atalanta

    36

    66

  • 6

    Roma

    Roma

    37

    63

Pokaż tabelę

Mecze

Zawodnik

Bramki

  • 1

    Lautaro Martínez

    24

  • 2

    Dusan Vlahovic

    16

  • 3

    Victor Osimhen

    15

  • 4

    Albert Gudmundsson

    14

  • 5

    Olivier Giroud

    14

Pokaż wszystkich

Statystyki serwisu

Liczba użytkowników: 28019

Liczba newsów: 48503

Liczba komentarzy: 573684

Użytkownicy online: 1 (timon) oraz 32 gości

Serwis istnieje od 2003 roku

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z polityką cookies. Możesz określich warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Herb Interu
Scudetto

19x

scudetto

Champions league

3x

Champions league

Coppa italia

8x

Coppa Italia

Fifa Club World Cup

1x

Fifa Club World Cup

UEFA cup

3x

Uefa Cup

Logo FcInter.pl

Nieoficjalny, największy polski serwis poświęcony Interowi Mediolan. Działamy dla Was od 2003 roku!

Serie A

Puchary

Dla Tifosich

Serwis

Zarejestruj się

Zarejestruj się