Felietony

Finanse Zhanga i przyszłość Interu w artykule The Athletic - Pożyczki, Straty, Trofea (8)

Autor:
Źródło: inf. własna
6 miesięcy temu
2559
8

Szerokim echem odbił się ostatnio w internecie artykuł portalu The Athletic, opisujący sytuacje finansową Interu prowadzonego przez Stevena Zhanga i Suning. James Horncastle, dziennikarz ESPN prowadzący cykl tekstów o klubach w kryzysie, tym razem pochyla się nad sytuacją mediolańskiego giganta. Dostarcza przy tym szerokiego kompendium wiedzy nt. klubowej kasy Interu.

 

Październikowe, walne zgromadzenie akcjonariuszy Interu odbyło się w pięciogwiazdkowym hotelu Palazzo Parigi. Steven Zhang nie przybył na to spotkanie osobiście, przemawiał jednak oczywiście do zaproszonych gości za pośrednictwem połączenia video: "Przykro mi, że nie jestem teraz z Wami przy jednym stole, ale projekty Suning zatrzymały mnie w Chinanch".

Oprócz pozdrowień z Nanjing, mieście gdzie swoją siedzibę ma właściciel klubu - Suning, drugi najmłodszy Szef klubu w europejskiej piłce (po 25-letnim Kyrilu Louis-Dreyfusie z Sunderlandu) miał też do przekazania garść dobrych informacji. Przychody Interu w ujęciu ostatniego roku rozliczeniowego wyniosły 425 milionów euro. Stanowi to wzrost o 60 milonów, nie wliczając w to sprzedaży zawodników. Wśród czynników sprzyjających temu wzrostowi wymieniono wyjście Włoch z obostrzeń pandemicznych, frekwencję na stadionie i nieoczekiwany sukces sportowy w Champions League, gdzie Inter dotarł do (przegranego z City) finału.

W drodze do Stambułu, Nerazzurri zainkasowali rekordową kwotę w historii przelewów otrzymanych od UEFA. Łącznie z wypłatami za prawa telewizyjne, Inter ostatecznie zaksięgował na swoich kontach kwotę przekraczającą 100 milionów euro. Rosną również kwoty pozyskiwane od sponsorów. Oprawa ostatniego meczu z Frosinone, podczas którego ogłoszono nawiązanie współpracy z Qatar Airways, została doceniona przez kibiców. Docenią ją też pewnie klubowi księgowi, bo przyniesie klubowi około 2 miliony euro za obecność na boiskowych bandach reklamowych. Nieoficjalnie mówi się też, że od przyszłego sezonu współpraca ta może zostać dodatkowo poszerzona o miejsce na koszulkach meczowych. Koszulkach meczowych, na których zarówno w finale Champions League, jak i w całym obecnym sezonie, oglądać możemy logotyp Paramount Plus. Współpraca z platformą, która jest właścicielem praw do Serie A w USA, była kolejnym sprawnym ruchem działaczy, który wpłynął na wzrost przychodów. Inter odnowił też umowę z Nike, sprowadził do klubu eBay, zacieśnia też współpracę z Konami. Znany ze swojego zamiłowania do mediolańskiego Fashion Week, Steven Zhang wspomniał też o kolejnym roku prestiżowej współpracy z firmą Moncler. Partner modowy klubu zaprezentował ostatnio kolejną kolekcję dedykowaną Interowi (ceny kurtek zaczynają się od 1400€).

 

Sprowadzanie nowych sponsorów, a nawet finansowy sukces w europejskich pucharach, nie zdałyby się jednak na nic, gdyby Inter nie zaczął ograniczania rozdmuchanych kosztów operacyjnych i redukowania budżetu płacowego pierwszej drużyny. Ostatecznie wydatki na prowadzenie klubu udało się ograniczyć o 62,5 miliona euro. Ogromny wpływ miały na to decyzje podjęte w lecie 2022, gdy z klubem pożegnali się Alexis Sanchez, Arturo Vidal i Ivan Perisić. Inter nie miał też problemów z wypełnieniem postanowień restrykcyjnego porozumienia, które zawarł z UEFA rok wcześniej ws. finansowego fair play. Działacze nie musieli się przy tym uciekać do dopinanych przed 30. czerwca sprzedaży. Transfery Andre Onany do United i Marcelo Brozovicia do Al Nassr przeprowadzono po 1. lipca i w ujęciu FFP będą brane pod uwagę w kolejnym okresie rozliczeniowym. Tak o przeprowadzonych ruchach mówił Beppe Marotta: "Cieszymy się, że zapewniliśmy trenerowi Inzaghiemu konkurencyjny zespół, jednocześnie respektując zasady, do których zobowiązaliśmy się wobec UEFA. Ograniczenie kosztów kontraktowych było naszym priorytetem".

Wszystko wygląda zatem dobrze? Całkiem niedawno, sam Jose Mourinho przyznał w swoich przedmeczowych dywagacjach, że tak silny kadrowo Inter, powinien wygrać ligę z dwudziestopunktową przewagą. Sam klub nie ukrywa też z resztą, że jego głównym celem jest zdobycie drugiej gwiazdki, która przyznana zostanie za wygranie jubileuszowego, 20. Scudetto. Czwarty sezon zakończony z trofeum byłby też bez precedensu w 115-letniej historii klubu, o czym Zhang z podekscytowaniem wspomniał podczas rozmowy z akcjonariuszami. Inter ze Stevenem u steru sięgnął już po Scudetto i dwa razy po Coppa Italia i Supercoppa. W międzyczasie udało się dotrzeć do dwóch europejskich finałów - najpierw Ligi Europy, a później Ligi Mistrzów. To na zawodnikach Interu opiera się też w końcu obecna Reprezentacja Włoch, która jest już pewna awansu na EURO 2024.

Jest jednak druga perspektywa, z której spojrzeć można na obecną sytuację w klubie. Po sezonie, w którym niemal wszystko poszło po myśli Interu, a klub miał pierwszą od 13 lat szansę na zwycięstwo w Champions League, po stronie strat nadal widnieje niepokojąca kwota 85 milionów euro na minusie. Oczywiście, mowa tutaj o znaczącej poprawie po -140 milionach w 2022 i rekordowych w skali Serie A -246 milionach w 2021. Nadal daje jednak do myślenia fakt, że jeśli Inter notuje tak dużą stratę w tak udanym sportowo sezonie, to co może się stać z klubowymi finansami jeśli nadejdzie sezon przeciętny?

 

 

Pokonany przez Inter w półfinale Ligi Mistrzów, lokalny rywal, AC Milan odnotował w tym samym czasie zysk na poziomie ponad 6 milionów euro, nie wliczając w to sprzedaży Sandro Tonaliego do Newcastle za około 70 milionów. Jasnym jest jednak, że Inter świadomie przesunął w księgowości transfery na kolejny rok, a kwoty 51 milionów euro za Onanę i 18 milionów za Brozovicia będą miały wpływ na liczby w kolejnym rozliczeniu. Nie bez znaczenia będzie też rozwiązanie impasu z niewypłacalnym sponsorem, którym okazało się być Digitalbits. Fiasko umowy z tą firmą kosztowało Inter 31 milionów euro deficytu w ostatnim budżecie. Pytanie, które pojawia się na horyzoncie jest jednak dużo poważniejsze niż to, ile wyniesie przyszła strata lub zysk klubu. Pytanie to dotyczy przyszłości Stevena Zhanga jako Prezydenta i Suning jako właścicieli. I to nawet w przypadku kontynuowania sukcesów w zakresie zwiększania przychodu i cięcia kosztów.

Pytanie to rodzi się naturalnie w związku z licznym doniesieniami na temat rodziny Zhangów. Jest to historia, która zabiera nas do Nowego Jorku, ale po drodze odwiedza też raje podatkowe na Wyspach Dziewiczych i Hong Kong, przed którego sądem najwyższym odbędzie się sprawa przeciwko Stevenowi Zhangowi. Odrzucane póki co przez Zhanga zarzuty, wskazują go jako personalnie odpowiedzialnego za ponad 300 milionów euro  zobowiązań zaciągniętych przez różne podmioty. Kluczowym w całej układance jest też maj 2024 roku, kiedy przypada termin spłaty zobowiązania wobec Oaktree Capital. Amerykański fundusz inwestycyjny udzielił Interowi pożyczki na działalność bieżącą podczas kryzysu wywołanego przez COVID-19 w 2021 roku. Oficjalnie dłużnikiem jest tutaj spółka Grand Tower, organizacja powołana w Luksemburgu przez Suning Holdings Group do kontrolowania Interu. 12% oprocentowania pożyczki kształtuje obecną kwotę zobowiązania na około 330 milionów euro. Klubowi i jego właścicielom kończy się zatem tlen, a jedyną drogą do uniknięcia przejmowania udziałów przez wierzycieli będzie spłata lub refinansowanie tej pożyczki.

 

Skąd wzięliśmy się w tym bałaganie? Nie minęło przecież tak dużo czasu, od kiedy Chiny były dla piłki nożnej tym, czym dziś stała się dla niej Arabia Saudyjska. Jeszcze kilka lat temu, reżim Xi Jinnpinga postawił na piłkę nożną jako jeden z głównych obszarów do rozwoju i inwestycji. Głośno mówiło się o ambicjach zorganizowania w kraju mundialu w 2030 roku. Zaangażowano mniej lub bardziej kontrolowane przez rząd przedsiębiorstwa, a chińska liga wkrótce stała się wyścigiem zbrojeń klubów dowodzonych przez właścicieli największych chińskich firm. Jedną z nich było Suning, na czele którego stał ojciec Stevena, Zhang Jindong. Najpierw kupiono klub Jiangsu, później Inter. Suning odpowiadało też za chińskie prawa telewizyjne do Serie A i Premier League. Przejęcie tak dużej marki jak Inter było ogromnym wydarzeniem, a nowi właściciele od pierwszych dni wzięli się za innwestycje. Zmiany dotknęły zarówno kadry, jak i ławki trenerskiej.

Zaczęło się od, mającego swoją wielką cenę - 26 mln, zwolnienia trenera Luciano Spallettiego. Jego następca, Antonio Conte z miejsca stał się najlepiej opłacanym trenerem w całej lidze. Tego samego lata, klub dwukrotnie pobił też swój rekord transferowy: najpierw za 49 milionów euro sprowadzono z Cagliari Nicolo Barellę, a później za 65 mln + 10 mln € w bonusach do Interu zawitał z United Romelu Lukaku. Chińcy właściciele rzucili spore środki, aby przerwać trwającą od 9 lat ligową dominację Juve. W wymiarze boiskowym ich koncepcja okazała się słuszna, a Inter sięgnął po 19. w historii klubu Scudetto. W międzyczasie przestał jednak istnieć świat, w realiach którego podejmowano wcześniejsze decyzje finansowe. Z jednej strony uderzyła kompletna zmiana polityki chińskiego rządu. Państwowa propaganda straciła zainteresowanie futbolem, a za tym poszły też radykalne decyzje odnoszące się do inwestycji w piłkę. Bardzo niedawno potwierdzono, że gospodarzami Mistrzostw Świata w 2030 nie będą Chiny, które wycofały swoją kandydaturę, a Maroko, Hiszpania i Portugalia.

Jeszcze większe uderzenie, Inter i jego właściciele, dostali z drugiej strony - wybuchła pandemia koronawirusa, która drastycznie zmieniła sytuację finansową. Prowadzenie Interu bez kapitału zewnętrznego stało się bardzo trudne. Klub walczył o Scudetto, a na stole leżała oferta od grupy inwestorów z BC Partners - Suning nie zgodziło się jednak na sprzedaż klubu, a nie bez znaczenia była zapewne przy tej decyzji wizja stworzenia SuperLigi, która miała zrzeszać największe europejskie kluby. Zrzeszać i pozwalać zarabiać po 200-300 milionów euro na sezon. Bardzo szybko wizja ta okazała się być jednak mrzonką i pomysł upadł szybciej niż się zrodził.

Suning bardzo mocno ucierpiało przez pandemię przede wszystkim na własnym podwórku. Sprzedaż detaliczna praktycznie się zatrzymała, inwestycje w nieruchomości okazały się zamrożeniem jakże potrzebnych w takim momencie aktywów, a rządowy plan ratunkowy (obejmujący również wsparcie finansowe od Suning dla innych podmiotów) okazał się być pułapką, która ostatecznie zmusiła Zhanga do sprzedaży 1/4 swoich interesów państwu. Ogromnym szokiem było zlikwidowanie z dnia na dzień klubu Jiangsu Suning, który jeszcze rok wcześniej sięgał przecież po krajowe mistrzostwo w Chinach. "Nie zawahamy się podejmując trudne decyzje, musimy ograniczać wydatki poza głównym sektorem naszej działalności" - grzmiał w rozmowie ze swoimi pracownikami Zhang Jindong. We Włoszech zaczęto się poważnie obawiać, że kolejnym ruchem może być wycofanie się z Interu.

 

 

Italia, a przede wszystkim region Lombardii, stały się epicentrum pandemii w Europie. Seria A była pierwszą ligą, która wstrzymała rozgrywki. Włochy były też jednym z ostatnich krajów, gdzie zdecydowano się na ponowne otwarcie stadionów dla kibiców. Inter został pozbawiony wpływów z dnia meczowego, ale też kolejnych transz za prawa telewizyjne. Sytuacja zaczęła stawać się bardzo trudna, gdy jednocześnie wysychały też kolejne sponsorskie źródła z Chin. Tydzień po wspaniałym sukcesie jakim było Scudetto, Steven Zhang wyszedł do trenujących w Appiano piłkarzy i poprosił ich o zrzeczenie się dwumiesięcznych wynagrodzeń, lub zgodę na rozłożenie płatności na raty. Kilka dni po tym zdarzeniu w klubie nie było już Antonio Conte. "Mogę tylko powiedzieć, że mój projekt się nie zmienił" - grzmiał włoski szkoleniowiec na łamach LGdS. Sugerując przy tym wprost, że to sytuacja wewnątrz Interu się zmieniła i była powodem jego rezygnacji.

Inter, aby przetrwać, musiał postawić na bardziej zrównoważony rozwój, a podstawą takich działań musiały stać się sprzedaże największych gwiazd. Chwilę później Achraf Hakimi był już w PSG za 66,5 miliona euro, a MVP Serie A Romelu Lukaku przeszedł do Chelsea za rekordowe dla klubu 113 milionów. Przed biurami Interu wściekli kibice rozwieszali wtedy banery z napisami "Zhang, weź odpowiedzialność, albo opuść miasto". Dla Zhanga dużo bardziej wiążące od żądań kibiców były jednak harmonogramy spłat w umowach z Oaktree. A te dawały mu jeszcze 3 lata na poukładanie spraw i zbudowanie lepszej pozycji do ewentualnej sprzedaży. Dla klubu oznaczało to przejście na bardzo restrykcyjną dietę, której trzyma się z resztą do dziś. Simone Inzaghi zarabia obecnie połowę tego co jego poprzednik, a w pierwszym składzie z mistrzowskiego sezonu zostali tylko Bastoni, Barella, de Vrij i Lautaro. Na zmianach zyskali też wcześniejsi rezerwowi jak Darmian i Dimarco. Reszta została sprzedana, spłacona, oddana za darmo (co i tak pomogło z budżetem płacowym), lub odeszła na emeryturę.

Szeroko komentowana była wymiana uprzejmości między Zhangiem, a Ausilio podczas ostatniej klubowej imprezy świątecznej w Centrum Konferencyjnym mediolańskiej dzielnicy Bovisa. "Proszę abyście wychodząc zostawili przy drzwiach po 5 euro, będę miał co dać Piero na jego zimowe okienko transferowe" - zwrócił się do gości po angielsku Steven Zhang. Wyraźnie skonsternowany Dyrektor Interu objał go tylko ramieniem i doradził więcej lekcji języka włoskiego. Nie moźna jednak odmówić trójce Inzaghi-Marotta-Ausilio umiejętności zarządzania w kryzysie. W klubie nie wykorzystano też niepewności finansowej i właścicielskiej jako wymówki do sportowej stagnacji jak w dużo większych firmach jak na przykład United. Inter kolejny raz był kandydatem do krajowego mistrzostwa, wywalczył Puchar Włoch i Supercoppa. W kolejnym sezonie udało się powtórzyć te sukcesy i okrasić wszystko dotarciem do finału Champions League. Trofea są z pewnością powodem do dumy dla Zhanga, który ma z czego czerpać inspiracje, kiedy przytłaczają go kolejne problemy finansowe i prawne.

 

Jak bardzo jest źle? W czasie gdy Oaktree zaczęło pomagać finansować Inter za pośrednictwem Grand Tower, Zhang Jindong zmuszony został do rezygnacji z funkcji prezesa Suning.com. Wszystko to przez pułapkę zastawioną na prywatnych przedsiębiorców przez plan pomocowy chińskiego rządu. Bloomberg podawał, że majątek Zhanga zredukowano z ponad 8 miliardów do niespełna 345 milionów dolarów. Ojca Stevena próźno szukać też na trybunach, a jego ostatnia wizyta we Włoszech miała miejsce 4 lata temu. Nie pomaga to Interowi ani wizerunkowo, ani też biznesowo. Na komentarz w tej sprawie pokusił się nawet burmistrz Mediolanu, Beppe Sala, który w 2021 roku tak komentował kwestie związaną z przebudową lub wyburzeniem San Siro: "Ciężko prowadzić poważne negocjacje z firmą, której sytuacja właścicelska jest niestabilna i może wkrótce ulec zmianie". Chwilę później Stadio Meazza zostało wciągnięte na listę obiektów-gospodarzy Igrzysk Olimpijskich 2026, które Mediolan zorganizuje razem z Cortiną d'Ampezzo, a reprezentujący Milan Gerry Cardinale zaczął głośno mówić o budowaniu nowego stadionu na własną rękę. Co na to Steven Zhang?

Steven Zhang miał w tym czasie na głowie zupełnie inne zmartwienia. Wszystko za sprawą dochdzącego swoich racji China Connstruction Bank (CCBA), szóstego największego banku świata, który pozwał Zhanga za brak spłaty ponad 250 milionów dolarów zadłużenia. To właśnie tutaj, według papierów złożonych w sądzie w Nowym Jorku, historia Zhanga zabiera nas na brytyjskie Wyspy Dziewicze, gdzie w 2019 roku w raju podatkowym założone zostały spółki Great Matrix i Great Momentum. Następnie nabyły one 65% udziałów w jednej z firm należących do grupy Suning - Suning Xiaodian. W 2020 roku Steven Zhang pożyczył od CCBA najpierw 165 milionów dolarów, a później kolejne 85 mln na zabezpieczenie i spłatę części zobowiązań z tytułu tej transakcji. Data spłaty ustalona została na wrzesień 2021, ale CCBA skorzystał z zapisów w umowie, które pozwalały na domaganie się wcześniejszej spłaty. Powołano się przy tym na niepewną sytucję ekonomiczną, utratę wiarygodności, oraz rosnące (ponad miliardowe) zadłużenie Suning.com - częsci biznesu grupy, która odpowiadała za e-commerce. W pozwie złożonym przed Sądem Najwyższym Hong Kongu, CCBA wskazuje na Stevena Zhanga jako personalnie odpowiedzialnego za 250 milionów dolarów zadłużenia powstałego przy okazji refinansowania zobowiązań spółki Great Matrix. Zhang oświadczył, że nie był w transakcję zaangażowany, miał też nie być świadomy, że jego podpis zostanie wykorzystany do zaciągnięcia takich zobowiązań. Jego argumentacja została w całości odrzucona przez sędziów. "Nie można zaakceptować narracji, że zobowiązanie zostało zaciągnięte nieświadomie. Przedstawione dokumenty nie przesądzają braku winy Zhanga, stoją też w sprzeczności z logiką i zdrowym rozsądkiem" - mówił sędzia Anthony Chan. Zhang dostał 28 dni na apelację, ale nie skorzystał z tego prawa. Został zobowiązany do przedstawienia listy swoich aktywów w celu windykacji zadłużenia przez CCBA, który wliczając 13% odsetek domagał się już przeszło 300 milionów dolarów.

- Steven Zhang, osoba będąca jedną z twarzy potężnego chińskiego konsorcjum, szef wielkiego europejskiego klubu piłkarskiego, człowiek chwalący się w social mediach drogimi samochodami i zegarkami, nie podjał próby spłacenia choćby jednego centa zobowiązań wobec CCBA, celowo unikając jakiejkolwiek komunikacji z wierzycielami - grzmieli w swoich oświadczeniach prawnicy reprezentujący chiński bank. Wedug zespołu prawnego oskarżającego Zhanga, nie jest on właścicielem żadnej nieruchomości ani w Chianch, ani we Włoszech. Nie otrzymuje też wynagrodzenia ani od Interu, ani żadnej innej organizacji. Jednocześnie suma wydatków na prezentowane na Instagramie samochody i biżuterię oscyluje w okolicach 10 milionów euro. Wszystko to pozwoliło wysnuć prawnikom teorię o ukrywaniu aktywów i wykorzystywaniu siatki firm fasadowych. W styczniu podjęto decyzję o wszczęciu postępowania również w Nowym Jorku, gdzie złożono dokumenty odnoszące się do postępowań toczonych zarówno w Hong Kongu, jak i w Chinach i we Włoszech. CCBA domaga się w nich ustalenia faktycznego majątku Zhanga.

 

 

Skąd wzięliśmy się jednak w Nowym Jorku? To finansowa stolica świata, to właśnie tutaj swoje siedziby mają największe instytuacje finansowe. 23. stycznia tamtejszy sąd wydał postanowienie, w którym przychylił się do wniosków prawników CCBA. Efektem tej decyzji było dwutorowe działanie, opierające się o wezwania do udzielenia informacji przez szereg instytucji. Pierwsza ścieżka to ścieżka związana z Interem, a wezwania otrzymały współpracujące z klubem instytucje - Goldman Sachs, Raine, Oaktree, Bain Capital i firma doradcza Lazard. Druga ścieżka objęła banki, do których trafiały przelewy od Interu, lub spółek grupy Suning - mowa tutaj o 5 bankach i funduszu inwestycyjnym, które "mogą dostarzyć wiedzy nt. transakcji zawieranych przez Zhanga i powiązane z nim podmioty".

Inter stał się zatem obiektem dochodzenia jako "jeden z głównych obszarów działalności rodziny Zhangów", a otrzymane od sądu wezwania odnosiły się do "ujawnienia dokumentacji dotyczących struktury właścicielskiej, listy akcjonariuszy, zapisów posiedzeń zarządu, oraz listy spłaconych i biężacych zobowiązań". Złożone zostało także doniesienie do włoskich organów ścigania ws. "podejrzanej" i "niespotykanej" uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy Interu, które w 2019 roku podjęło decyzję o wstrzymaniu wypłacania wynagrodzenia dla Zhanga za jego pracę w klubie. Według prawników CCBA, średnia suma inkasowana w Europie przez osoby prowadzące kluby piłkarskie w ligach TOP5 to 914 tysięcy euro, a wstrzymanie wypłat dla Zhanga miało na celu wyłącznie uniknięcie zajęcia tych środków przez wierzycieli. Pozew złożony przed włoskim sądem wzywa też do uznania długów Zhanga przez to państwo i przystąpienie do działań mających na celu ściągnięcie tego zadłużenia z chińskiego biznesmena. Prawnicy wskazują też, że według doniesień rynkowych, Inter jest na sprzedaż, a uzyskana ze sprzedaży kwota ma pomóc spłacić zadłużenie wobec Oaktree.

13. marca Steven Zhang miał stawić się na przesłuchanie przed sądem w Hong Kongu, aby ujawnić swoje aktywa i przedstawić plan spłaty zadłużenia wobec CCBA. W sądzie się nie pojawił, a Sky Sport donosiło, że w tym samym czasie wybrał się on z drużyną do Porto, aby obejrzeć mecz swojej drużyny w Lidze Mistrzów. Sąd upomniał Zhanga i odroczył sprawę, grożąc przy tym 3-miesięcznym aresztem w przypadku dalszego unikania złożenia zeznań. W połowie maja swoje postanowienie wydał z kolei sąd w Mediolanie. Oddalono w nim zarzuty wystosowane pod adresem Zhanga i Interu, nakazując prawnikom CCBA przedstawienie dalszych dowodów w nieprzekraczalnym terminie do 7. lipca 2023. "Nie ma podstaw do uznania jakichkolwiek zarzutów i roszczeń wytoczonych ze strony kontrahentów Interu jako spółki" - mogliśmy przeczytać w ostatnim raporcie finansowym klubu. Nie zmienia to jednak faktu, że cała ta sytuacja stawia przyszłość Suning i Interu pod ogromnym znakiem zapytania. Kolejne posiedzenie sądu w Mediolanie zaplanowano na piątek, 24. listopada. 28. listopada przypada za to kolejny termin przesłuchania Zhanga jako dłużnika przed sądem w Hong Kongu. Pomiędzy tymi wydarzeniami Inter czeka też wielka batalia na boisku - Derby Włoch przeciwko Juventusowi.

 

Czy jest droga wyjścia z tego impasu? Dzień przed finałem Champions League, pełen entuzjazmu Zhang tak wypowiadał się o planach dotyczących swojej obecności w Interze: "Nasze intencje są jasne. Zostajemy w Interze i planujemy negocjacje ws. umowy z Oaktree. Jestem pewny, że wspólnie wypracujemy plan refinansowania tej pożyczki". Sternik Interu regularnie zaprzecza też pogłoskom dotyczącym sprzedaży klubu, a w wywiadzie dla La Gazzetty doradzał nawet kibicom, aby traktować je w tej samej kategorii co plotki transferowe. Tajemnicą poliszynela jest jednak, że pełnomocnistwo do poszukiwania kupców na Inter od miesięcy ma na swoim biurku bank Raine. To właśnie ta instytucja stała za sprzedażą Chelsea, a obecnie negocjuje przejęcie Manchesteru United. Raine było też stroną we wstępnych rozmowach dotyczących wejścia do Interu Thomasa Zilliacusa, fińskiego biznesmena, który publicznie wyrażał swoje chęci kupna klubu.

Sprzedaż Interu na własnych warunkach byłaby dla Zhanga lepsza niż widmo utraty klubu na rzecz Oaktree w przypadku braku porozumienia z kalifornijskim funduszem. Obecnie wyceną, do której aspirować ma Inter jest 1,2 miliarda euro, za które RedBird Capital przejęło w 2022 roku AC Milan. Kolejne rozmowy z potencjalnymi inwestorami pokazały jednak Zhangowi jak trudno będzie powtórzyć ten wyczyn. Wpływ na to mają nie tylko zmieniające się z dnia na dzień warunki ekonomiczne na świecie, ale też kilka czynników dotyczacych bezpośrednio samego klubu. Po pierwsze, Inter mimo pożegnania się z weteranami jak Handanović i Dżeko, nadal notuje średnią wieku swojej kadry na poziomie 29,8. Owszem, klub posiada dwóch zdolnych i kreatywnych Dyrektorów w osobach Marotty i Ausilio (patrz podpisanie Onany za darmo i sprzedaż za 51 mln), ale nie zmienia to faktu, że kadra, w której jest 10 trzydziestolatków (z czego 5 grywa regularnie w pierwszym składzie) będzie potrzebowala w najbliższym czasie znacznych inwestycji. Po drugie, niekończąca się kwestia stadionu. Nowy obiekt od lat nazywany jest przez CEO Alessandro Antonello "najważniejszym celem klubu", ale plany Interu regularnie krzyżowane są przez albo miasto, albo ambicje lokalnego rywala. Potencjalny nowy właściciel musi liczyć się ze skomplikowanym i długim procesem uzyskiwania zgód na budowę nowego domu dla Interu. Po trzecie wreszcie, na stole pojawią się też dokumenty dotyczące klubowych zobowiązań. Klub refinansował ostatnio 415 milionów euro zadłużenia, godząc się na oprocentowanie sięgające 6,7%. Dzięki podjętym działaniom agencja S&P Global Ratings utrzymała ocenę kredytowych zdolności Interu na poziomie B i usunęła negatywną rekomendację z niechlubnego rankingu CreditWatch. Jest to jednak z pewnością kolejny obszar wymagający szczególnej uwagi od potencjalnych inwestorów, zastrzegając przy tym, że przez zawarte z Zhangiem porozumienia, na pole position do przejęcia klubu zawsze będzie fundusz Oaktree.

 

 

Jawiący się jako zagrożenie dla samego Zhanga, kalifornijski fundusz inwestycyjny Oaktree dla Interu może być jednak gwarancją przejścia przez problemy swojego właściciela suchą stopą. Rodzajem zabezpieczenia, które nie pozwoli klubowi odczuć potencjalnego bankructwa Suning, lub samego Zhanga. Oaktree zapewni klubowi przyszłość w przypadku nieumiejętności sprzedaży, czy braku spłaty zadłużenia przez chińskiego właściciela. Oczywiście wszystko to zakładając, że wierzyciele Zhanga zdecydują się na ten sam model ratunkowy, który w przejętym za długi Milanie wprowadził fundusz Elliott. O tym czy Oaktree zacznie zarządzać klubem dowiemy się w bardzo niedalekiej przyszłości.

Na chwilę obecną Inter jest w rękach Suning. Pytanie tylko na jak długo? 20. maja 2024 mija termin spłaty pożyczki od Oaktree. Zegar tyka.

 

Zobacz też

Kupię, sprzedam, zamienię... A może dam szansę? (17)

04.01
12:30

Wspaniały to był rok, nie zapomnę go nigdy. Podsumowanie 2023 (6)

31.12
06:00

Komentarze (8)

Nie jesteś zalogowany. Tylko zalogowane osoby, mogą dodawać wiadomości
24.11.2023 o 09:59 przez kadrian89
+5
kadrian89
Sytuacja finansowa klubu i Zhangow jest skomplikowana lecz nie ma sensu dramatyzować na ten moment. Pytanie zasadne jest gdzie i jakie środki Zhangowie mają jeszcze poukrywane ? ;) chyba nikt nie ma wątpliwości, że kreatywni to oni są bardzo.
24.11.2023 o 09:12 przez Orzeu
+2
Orzeu
Dobra robota @bobogol. Artykuł pokazuje, że Zhang ma problemy, ale z drugiej strony tak naprawdę majątek rodziny jest jedną wielką niewiadomą.
24.11.2023 o 09:02 przez willy
+3
willy
Jak zwykle przed ważnym meczem stek bzdur na temat Interu i podgrzewanie atmosfery in minus. Niech się nikt nie martwi o Inter i jego finanse bo Zangh jak i cały Inter ma się dobrze,mamy mega skład i gramy piękna piłkę,oby tak dalej Steve
23.11.2023 o 22:49 przez vandallo87
vandallo87
Nawet jeśli w maju Oaktree nie przejmie Interu to wcześniej czy później obstawiam, że Zhang sprzeda klub. Wywiady to jedno, ale realia finansowe nie są wybitne.
23.11.2023 o 22:19 przez Adriano_forever
+6
Adriano_forever
:O

Bobo kapitalna robota!
23.11.2023 o 21:56 przez kibix
+1
kibix
Szkoda tylko tej współpracy z Konami bo wylatujemy z Fify
24.11.2023 o 09:30 przez rchemik
rchemik
Fifa i tak rozmieniła sie na dwie gry, więc trzeba teraz kilku lat, aby znowu jedna gra miała wiekszośc rynku
24.11.2023 o 11:27 przez kibix
kibix
Na jakie gwie gry? Chodzi o zwykłą rozgrywkę i ten durny altimejt?

Shoutbox

HB 09.05.2024 12:20

Won z nim

Piter 09.05.2024 12:18

Zobaczcie to... kobiety płaczą, a on sobie idzie z uśmieszkiem na twarzy...

Dzonyy 09.05.2024 12:12

Pewnie Atalante

KibicInteru 09.05.2024 11:36

ciekawe kogo Viola dostanie w finale

KibicInteru 09.05.2024 11:35

Atlanta myślę że zagra w finale

Orzeu 09.05.2024 11:07

Marsylia niech zrobi awans

DragoDBZ 09.05.2024 10:32

Roma odpada, Atalanta ma szanse powalczyć

Orzeu 09.05.2024 09:56

ciekawe jak dzisiaj włoskie kluby

Xucatlan 09.05.2024 09:35

Spalony był czy nie był, to jedno, ale większym błędem tutaj jest po prostu bezpodstawne zbyt szybkie użycie gwizdka. Niestety Marciniakowi mocno sodówa odwaliła i znowu po prostu postanowił pokazać jaki to z niego suwerenny i bezkompromisowy arbiter.

oster 09.05.2024 09:25

Marciniak to najgorszy sędzia w Europie i byle szympans z ZOO by lepiej sędziował taka jest prawda

ragnar 09.05.2024 08:20

Dobry wpis 🤪

TONYSOSA 08.05.2024 23:48

KUURWA BYL NIE BYL CHUUJ PALE MARCINIAKOWI W PIZD

Claudio 08.05.2024 23:34

teraz kazdy w Gmocha sie bedzie bawil. No Marciniak dal dupy i tyle. Szkoda bo strasznie sobie jedna sytuacja spieprzy opinię

Claudio 08.05.2024 23:32

na necie sporo jest stop klatek i no ciezko mi sie doszukac spalonego Pavlovica

Claudio 08.05.2024 23:32

wszedzie czytam ze nie bylo spalonego. A jak ktos pisze o spalony ze De Ligt i Muller byli ktorzy na poczatku nie brali udzialu w akcji xD

Adriano_forever 08.05.2024 23:14

ponoć była analiza w studiu i był

Archiwum shoutboxa

Sonda

Najlepszym zawodnikiem Interu w meczu z Sassuolo był:

Polls answer

Publicystyka

InzaghiBall - analiza taktyczna Interu po meczu z Atletico Madryt (5)

22.02
13:11

System na system. Analiza taktyczna Atletico Madryt przed meczem z Interem Mediolan (7)

18.02
15:00
Archiwum publicystki

Tabela

/

Tabela strzelców

Serie A

  • 1

    Inter

    Inter

    35

    89

  • 2

    Milan

    Milan

    35

    71

  • 3

    Juventus

    Juventus

    35

    66

  • 4

    Bologna

    Bologna

    35

    64

  • 5

    Atalanta

    Atalanta

    34

    60

  • 6

    Roma

    Roma

    35

    60

Pokaż tabelę

Mecze

Zawodnik

Bramki

  • 1

    Lautaro Martínez

    23

  • 2

    Dusan Vlahovic

    15

  • 3

    Paulo Dybala

    12

  • 4

    Olivier Giroud

    12

  • 5

    Victor Osimhen

    11

Pokaż wszystkich

Statystyki serwisu

Liczba użytkowników: 28014

Liczba newsów: 48407

Liczba komentarzy: 572954

Użytkownicy online: 5 (Mezzela, danielinter, Pader88, danielinter, b7ack0ut) oraz 18 gości

Serwis istnieje od 2003 roku

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z polityką cookies. Możesz określich warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Herb Interu
Scudetto

19x

scudetto

Champions league

3x

Champions league

Coppa italia

8x

Coppa Italia

Fifa Club World Cup

1x

Fifa Club World Cup

UEFA cup

3x

Uefa Cup

Logo FcInter.pl

Nieoficjalny, największy polski serwis poświęcony Interowi Mediolan. Działamy dla Was od 2003 roku!

Serie A

Puchary

Dla Tifosich

Serwis

Zarejestruj się

Zarejestruj się