Michele Di Gregorio bardzo dobrze spisuję się między słupkami drużyny z Monzy. Świetna postawa wychowanka Interu sprawiła, że nad jego zatrudnieniem poważnie myślą działacze Juventusu oraz Milanu. Pozyskanie 26-latka rozważają ponownie także Nerazzurri.
W styczniu Di Gregorio był bliski dołączenia do Newcastle. Anglicy zaproponowali za niego 20 mln euro, na które zgodziły się władze Monzy, a samemu piłkarzowi zaoferowano czteroletni kontrakt z rocznymi zarobkami na poziomie 3 mln euro. Bramkarz odrzucił tę propozycję, ponieważ postanowił, że chce kontynuować swoją karierę piłkarską w rodzimej Serie A.
To pobudziło do działania sterników Milanu i Juventusu. Rossoneri chcieliby zabezpieczyć się na wypadek odejścia Maignana, z kolei Bianconeri muszą powoli rozglądać się za następcą Wojciecha Szczęsnego. Beppe Marotta rozważał w przeszłości sprowadzenie z powrotem klubowego wychowanka i nie porzucił ostatecznie tego pomysłu. Nerazzurri myśląc o przyszłym następcy Yanna Sommera rozważają kandydaturę 26-letniego Włocha. Inter sprzedał go za 4 mln euro, teraz musiałby wyłożyć za niego wielokrotność tej sumy, ale należy pamiętać, że mediolański klub otrzyma za niego 10% kwoty z jego kolejnego transferu.
Aby Di Gregorio wrócił do Mediolanu trzeba będzie pospieszyć się, ponieważ jak twierdzi La Gazzetta dello Sport, Juve jest bliskie dogadania się z Monzą na temat warunków jego transferu. Mówi się, ze Juventus oferuje za niego 15 mln euro plus bonusy, lub 15 mln euro plus karta Matti Perina, a sam zawodnik otrzyma kontrakt do czerwca 2029 roku. Na jego mocy zarobi 2 mln euro rocznie plus bonusy.
Komentarze (4)