Thiago Motta miał znaleźć się wśród zawodników powołanych przez Cesare Prandellego na towarzyskie spotkanie Niemcy-Włochy, które odbędzie się 9 lutego. Okazuje się jednak, że debiut pomocnika Interu w barwach Squadra Azzurra może zostać przełożony.
Wszystko za sprawą problemów biurokratycznych. Jak informuje czwartkowa La Gazzetta dello Sport Brazylijczyk z włoskim paszportem ma na swoim koncie występy w reprezentacji Canarinhos do lat 23. Miało to miejsce w 2003 roku podczas turnieju Golden Cup.
Mimo, że zawodnik oczywiście nigdy nie założył koszulki pierwszej kadry Brazylii, to włoska federacja musi wystosować do FIFA pismo z zapytaniem, czy Motta aby na pewno może wystąpić w zespole Prandellego. Międzynarodowa Federacja skonsultuje się wówczas w tej sprawie z CBF (Brazylijska Federacja Piłkarska).
Według dziennikarzy mediolańskiej gazety Brazylijczycy mogą sprzeciwić się powołaniu zawodnika Interu do Squadra Azzurra z dwóch powodów: po pierwsze nie chcą wzmacniać potencjalnego rywala w walce o mistrzostwo świata podczas mundialu w 2014 roku, a po drugie Motta może w przyszłości okazać się użytecznym piłkarzem właśnie dla reprezentacji Canarinhos.
Zamieszanie wokół powołania dla Thiago wkrótce powinno zostać wyjaśnione.
Komentarze (11)
Motta we Wloszech by poszarpal,a w reprze Brazylii chyba jednak na niego by nie stawiano