To nie był rutynowy wieczór, jakich w tym sezonie było wiele. Inter niespodziewanie zgubił punkty w domowej rywalizacji z Cagliari. Sporo kontrowersji budzą jednak okoliczności, w których sędzia uznał drugą bramkę dla ekipy gości.
Do dzisiejszej rywalizacji Inter przystępował bez zawieszonych za karki Lautaro Martineza i Benjamina Pavarda. Simone Inzaghi w ich miejsce posłał do gry kolejno Alexisa Sancheza oraz Yanna Bissecka. Kibice zgromadzeni na Stadio Giuseppe Meazza nie musieli długo czekać, by zobaczyć pierwszego gola. W dwunastej minucie Alexis Sanchez kapitalnie wypatrzył w polu karnym Marcusa Thurama, a ten dopełnił formalności, umieszczając piłkę w bramce strzałem z najbliższej odległości. Nerazzurri zdawali się kontrolować i prowadzić grę. Co jakiś czas przypominali o sobie jednak goście z Sardynii, a to głównie za sprawą niezwykle aktywnego od pierwszych minut Zito Luvumbu. Liczne próby reprezentanta Angoli regularnie jednak mijały bramkę strzeżoną przez Yanna Sommera. Na przerwę gracze Interu zeszli ze skromnym, jednobramkowym prowadzeniem.
Druga połowa w swym obrazie niewiele różniła się od pierwszej. To Nerazzurri o wiele dłużej utrzymywali się przy piłce, próbując zagrozić bramce Cagliari, podczas gdy podopieczni Claudio Ranieriego swoją grę opierali na wyjściu do kontrataków. Jeden z takich kontrataków w 65. minucie meczu zakończył się zdobyciem wyrównującego gola. Zdezorientowanie w szeregach defensorów Interu skrzętnie wykorzystał napastnik przyjezdnych Eldor Shomurodov, który uderzeniem ze skraju pola karnego pokonał szwajcarskiego bramkarza. Odpowiedź Interu nadeszła zaledwie kilka minut później. Rzut karny wykorzystał rezerwowy Davide Frattesi, a uderzenie z jedenastu metrów na bramkę zamienił niezawodny w tym elemencie gry Hakan Calhanoglu. Gdy wszystko wskazywało na to, że Inter wygra po raz dwudziesty siódmy w tym sezonie Serie A, wyrównującego gola zdobył Nicolas Viola. Powtórki pokazały, że - asystujący przy bramce - Gianluca Lapadula ewidentnie zagrywał piłkę ręką. Ku zaskoczeniu chyba wszystkich, którzy oglądali ten mecz przez telewizorami (w tym również komentatorów stacji Eleven Sports), sędzia Fourneau nie podjął się analizy całej sytuacji i bez zawahania kazał wznowić mecz, uznając gola. Ostatecznie Inter podzielił się punktami z Cagliari i zaprzepaścił szansę na pobicie rekordu punktowego Juventusu z sezonu 2013/14. Już za tydzień Nerazzurri staną jednak przed szansą na zapewnienie sobie dwudziestego Scudetto, a to wszystko przy okazji poniedziałkowych Derby della Madonnina z Milanem.
Składy, w jakich wystąpiły oba zespoły:
INTER (3-5-2): Yann Sommer; Yann Bisseck, Francesco Acerbi, Alessandro Bastoni; Matteo Darmian, Nicolo Barella, Hakan Calhanoglu, Henrikh Mkhitaryan, Federico Dimarco; Marcus Thuram, Alexis Sanchez.
Rezerwowi: Emil Audero, Raffaele Di Gennaro, Stefan de Vrij, Carlos Augusto, Denzel Dumfries, Juan Cuadrado, Tajon Buchanan, Krisjan Asllani, Davide Frattesi, Davy Klaassen, Stefano Sensi, Marko Arnautovic.
Trener: Simone Inzaghi.
CAGLIARI (4-3-2-1): Scuffet; Zappa, Mina, Dossena, Augello; Makoumbou, Prati, Sulemana; Oristanio, Gaetano; Shomurodov.
Rezerwowi: Radunovic, Aresti, Di Pardo, Azzi, Wieteska, Hatzidiakos, Obert, Jankto, Viola, Luvumbo, Lapadula, Kingstone.
Trener: Ranieri.
Komentarze (46)
Może ktoś mi powie dlaczego była minuta ciszy?