Wczoraj doszło do kolejnego spotkania przedstawicieli Interu i Milanu z Giuseppe Salą, tym razem na prośbę dyrektorów obu zespołów. Poruszono na nim sprawę ewentualnego zakupienia na własność stadionu Giuseppe Meazza przez oba mediolańskie kluby. Później spotkali się ze sobą w cztery oczy dyrektorzy Antonello i Scaroni – donosi La Repubblica.
Ze względu na duże koszty budowy własnych stadionów Inter i Milan zastanawiają się, czy nie pozostać na San Siro. Budowę nowych obiektów komplikują ponadto kwestie biurokratyczne oraz ewentualne niskie przychody, jakie generowałyby nowe stadiony. To sprawia, że dyrektorzy obu zespołów zastanawiają się nad wykupieniem na własność w perspektywie dziesięcioletniej stadionu Giuseppe Meazza San Siro na własność, ale mają także propozycję dla rywali.
Zdaniem dziennikarzy, Scaroni namawia przedstawicieli Interu, aby ich drużyna dzieliła z nimi stadion, który powstanie w San Donato. Z taką samą propozycją do działaczy Milanu wyszedł dyrektor Nerazzurrich, który chciałby, aby Rossoneri grali na stadionie, który zamierza postawić Inter w Rozzano. Zanim dojdzie do ustalenia między stronami wspólnych stanowisk, stadion San Siro czeka gruntowny remont, który zanim się rozpocznie musi uzyskać aprobatę działaczy obu klubów.
Komentarze (1)