Inter osiągnął cel i zdobył pierwsze trofeum w sezonie 2023/24! Nerazzurri po golu w doliczonym czasie gry Lautaro Martineza pokonali Napoli 1-0 i do Mediolanu wrócą w bardzo dobrych nastrojach.
Inter finałowe starcie rozpoczął w spokojnym tempie, oddając posiadanie piłki drużynie dowodzonej przez trenera Waltera Mazzariego. W pierwszych minutach to właśnie drużyna spod Wezuwiusza próbowała nadawać ton boiskowym wydarzeniom, lecz nie przełożyło się to na groźne okazje bramkowe.
Z biegiem kolejnych minut Nerazzurri podkręcili tempo i przejęli kontrolę nad rywalizacją. Drużyna z Mediolanu w tej fazie meczu próbowała ukąsić rywala strzałami z dystansu oraz dośrodkowaniami z bocznych sektorów boiska. Jako pierwszy bliski zdobycia bramki był Federico Dimarco, ale jego próba zza pola karnego w niewielkiej odległości minęła słupek. Swoje szanse mieli także Henrikh Mkhitaryan i Nicolò Barella. W ostatnim kwadransie pierwszej części meczu zawodnicy Interu wykorzystali fakt, że gra nieco się otworzyła i próbowali rozrywać defensywę Partenopei prostopadłymi zagraniami za linię obrony. W jednej z takich sytuacji lewa stroną boiska pomknął Marcus Thuram, który wyłożył piłkę praktycznie do pustej bramki Lautaro Martinezowi, ale sędziowie słusznie w tej sytuacji dopatrzyli się pozycji spalonej Francuza. Ostatecznie pierwsza część gry nie przyniosła otwarcia wyniku.
W drugą połowę meczu lepiej weszli zawodnicy trenera Mazzariego, którzy od początku ruszyli do ataku i próbowali wykorzystać spokojne tempo Interu. Z każdą kolejną minutą spotkanie robiło się jednak coraz bardziej zacięte, a Nerazzurri nie potrafili znaleźć sposobu na dobrze broniących piłkarzy mistrzów Włoch. Po godzinie gry do szatni odesłany został Giovanni Simeone, który obejrzał drugą żółtą kartkę. Od tego momentu Napoli grało w dziesiątkę, a ich nastawienie było jeszcze bardziej defensywne. Partenopei próbowali dotrwać do serii jedenastek, a Inter marnował z trudem wypracowane okazje bramkowe.
W końcowej fazie meczu Simone Inzaghi postawił wszystko na jedną kartę i wpuścił do gry Marko Arnautovicia i Alexisa Sancheza. Austriak wypracował sobie w ostatnich minutach dobrą sytuację, ale tuż przed bramką zatrzymał go Pierluigi Gollini. Ostatecznie Nerazzurri przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę dopiero w doliczonym czasie gry, a gola na wagę wygranej w Superpucharze Włoch strzelił Lautaro Martinez. Argentyńczyk wykorzystał precyzyjne dogranie Benjamina Pavarda i po końcowym gwizdku Nerazzurri mogli cieszyć się z pierwszego trofeum w tym sezonie.
NAPOLI (3-4-2-1): 95 Gollini; 22 Di Lorenzo, 13 Rrahmani, 5 Juan Jesus; 30 Mazzocchi, 24 Cajuste, 68 Lobotka, 23 Zerbin; 21 Politano, 77 Kvaratskhelia; 18 Simeone
Ławka rezerwowych: 14 Contini, 16 Idasiak, 4 Demme, 6 Mario Rui, 20 Zielinski, 26 Ngonge, 29 Lindstrom, 50 D'Avino, 55 Ostigard, 60 Gioielli, 70 Gaetano, 81 Raspadori
Trener: Walter Mazzarri
INTER (3-5-2): 1 Sommer; 28 Pavard, 6 De Vrij, 15 Acerbi; 36 Darmian, 23 Barella, 20 Calhanoglu, 22 Mkhitaryan, 32 Dimarco; 9 Thuram, 10 Lautaro Martinez
Ławka rezerwowych: 12 Di Gennaro, 77 Audero, 2 Dumfries, 5 Sensi, 8 Arnautovic, 14 Klaassen, 16 Frattesi, 17 Buchanan, 21 Asllani, 30 Carlos Augusto, 31 Bisseck, 44 Stabile, 50 Stankovic, 70 Sanchez, 95 Bastoni
Trener: Simone Inzaghi
Komentarze (43)
Mecz z hellasem to był bałagan godny podziwu.
Pozostaje się cieszyć z kolejnego trofeum. Czas na regenerację i bardzo ważne spotkanie, które w przypadku zwycięstwa mentalnie przygotowałoby nas do meczu z Juve. Po sobotnim meczu z Empoli Bianconeri pewnie odskoczą chwilowo na 4 punkty, co zbuduje dodatkową presję na zawodnikach przed meczem z Fiorą. Terminarz, ilość ważnych meczy w bliskim odstępie czasu, to wszystko jest na naszą niekorzyść. Jeśli pod koniec lutego w walce o mistrzostwo będziemy na pole-position, to wygramy mistrzostwo.
Inzaghi z kolejnym trofeum, dziękujemy Simone.
Dobra a teraz trochę narzekania. Niech mi ktoś wytłumaczy, jakim cudem Darmian gra przez całe 90min? Ilu tych prawych wahadłowych musimy kupić żebym już nie musiał oglądać go na wahadle?
Napoli dostaje czerwoną kartę w 60min. Pan Szymon błyskawicznie zmienia De Vrija z Carlosem, ofensywnie na lewej stronie. Logiczne gdy przeciwnik gra w 10, bravo. Ale dokładnie odwrotnie robi na prawym skrzydle, mając DWÓCH ofensywnych wahadłowych na ławce ten dalej zostawia betonowego Darmiana. Który oczywiście w ofensywie nie istnieje jak zawsze.
Sanchez po wejściu, w 10min z bocznej strefy zrobił więcej ofensywnych akcji/dośrodkowań niż Darmian w sumie w ostatnich 3 meczach. Niesamowite.
Wyprzedziliśmy Milan i brakuje nam już tylko 1 do Juventusu.
Mecz z naszą przewagą. Dobrze, że graliśmy do końca , bo Napoli z upływem czasu coraz bardziej czekało na karne.
Forza Inter
Gratulacje
Super że jest puchar ale kilka szybkich wniosków.
- Barella się skompromitował dziś swoim zachowaniem
- brak pomysłu na grę w przewadze, bo podwojenie na lewym skrzydle to żaden pomysł.
- jest charakter w drużynie i są jednostki które mogą pociągnąć w trudnych momentach
Także cieszmy się tym arabskim trofeum ale pamiętajmy co nas zaraz czeka w lidze. Tylko to się liczy.