Już o 20:45 w Genoi Inter rozpocznie swój ostatni pojedynek Serie A w tym roku. Z jakim nastrojem Nerazzurri będą świętować rozpoczęcie 2024 roku?
Pierwszą groźnie zapowiadającą się akcję widzieliśmy już po minucie gry, kiedy to Inter wyprowadził bardzo dobrą kontrę. Arnautovic dostrzegł Mkhitaryana, który wbiegał między obrońców i obsłużył Ormianina podaniem. Ten jednak nie popisał się strzałem i z około 16 metrów przeniósł piłkę ponad bramką Martineza. Austriacki napastnik wyraźnie wykazywał ochotę do gry, bo niecałe 3 minuty później dobrze pokazywał się wychodząc na wolne pole na skraju pola karnego, jednak minimalnie spalił pozycję, a ponadto przy próbie opanowania piłki faulował Dragusina. Ten sam piłkarz odnalazł się w tej samej pozycji w 9. minucie meczu, tym razem dogrywając wysoką piłkę do Marcusa Thurama. Francuz doskoczył do piłki i uderzał głową z pola bramkowego, jednak bramkarz Genoi nie miał problemu ze złapaniem słabego strzału. W 12. minucie Genoa rozpoczynała akcję około 40 metrów od bramki Sommera, ale po faulu Mkhitaryana otrzymała jedynie rzut wolny, który przekuła na dośrodkowanie sprawnie wybite z pola karnego przez obrońców Interu. Chwilę później aktywny w tym meczu Arnautovic wbiegł za wybitą piłką między dwójkę obrońców Genoi i wydawało się, że sędzia powinien odgwizdać faul. Mimo protestów napastnika gra była kontynuowana. W 15. minucie zawodnicy mieli chwilę na odpoczynek ze względu na odpaloną na stadionie racę. Dym pokrył niemal całą powierzchnię boiska i gra została wznowiona dopiero po ponad 7. minutach. W 24. minucie z rzutu wolnego piłkę w pole karne posyłał Hakan Calhanoglu, jednak turecki pomocnik dośrodkował za głęboko i akcję przerwała pewna interwencja bramkarza gospodarzy. Raptem 2 minuty później akcja kombinacyjna piłkarzy Interu pozwoliła Arnautovicowi wbiec daleko w pole karne. Ze względu na duży kąt do światła bramki Austriak zdecydował się na dośrodkowanie na daleki słupek, jednak nikt nie zamknął jego akcji. 30. minuta stała pod znakiem niebezpiecznej akcji w polu karnym Interu, jednak szczęśliwie dla lidera Serie A - Ekuban i Gudmundsson nie zdołali zmienić jej na gola, a jedynie na rzut rożny. Ta sytuacja wyraźnie pobudziła podopiecznych Alberto Gilardino i 3 minuty później mogli już prowadzić. Groźnie zapowiadające się dośrodkowanie próbował przerwać Acerbi. Włoski obrońca zrobił to na tyle niefortunnie, że niemal pokonał Yanna Sommera. Kolejne minuty to Genoa była stroną minimalnie przeważającą, jednak to Inter przełamał wynik meczu. W 43. minucie rzut z autu skierował piłkę do Thurama, ten odegrał do Barelli. Włoch uderzył w słupek, ale dobrze ustawiony był Arnautovic i z najbliższej odległości dobił piłkę zmieniając wynik na 0:1. Całą sytuację sprawdzali jeszcze sędziowie VAR weryfikując faul Yanna Bissecka. Zespół asystentów podtrzymał decyzję sędziego głównego i Genoa rozpoczęła grę od środka boiska. Pierwszy celny strzał Rossoblu oddali w 46. minucie, kiedy to Ekubal z kilku metrów próbował pokonać Sommera strzałem głową, nie sprawiając mu przy tym większych trudności ze złapaniem piłki. Inaczej akcja dla Genoi zakończyła się w samej końcówce połowy, kiedy to po rzucie rożnym w polu karnym odnalazł się Dragusin i strzałem głową pokonał Yanna Sommera, wyrównując stan meczu. Ostatnia akcja pierwszej połowy należała również dla piłkarzy gospodarzy, którzy groźnym strzałem zmusili bramkarza Nerazzurrich do wymagającej interwencji. Do szatni piłkarze zeszli przy stanie 1:1.
Druga połowa rozpoczęła się dynamicznie i obie drużyny na zmianę gościły pod swoimi polami karnymi. Na boisku w drużynie Genoi zameldował się Vasquez, zmieniając De Wintera. W 51. minucie świetnym dośrodkowaniem niemal z połowy boiska popisał się Bastoni. Piłkę przyjął Arnautovic, minął obrońcę, jednak jego strzał z około 14 metrów minimalnie minął słupek bramki Martineza. Genoa nie odpuszczała i parę minut później groźną sytuację w polu karnym mogła zamienić na prowadzenie, ale interwencja piłkarzy Interu dała im jedynie rzut rożny. Po dośrodkowaniu z narożnika boiska Rossoblu oddali strzał ponownie zablokowany przez Thurama. Gospodarze domagali się odgwizdania zagrania ręką, choć powtórki pokazały, że nie było mowy o rzucie karnym. W 59. minucie Carlos Augusto miał okazję do oddania strzału, jednak zbyt długo składał się do uderzenia i interwencja obrońcy Genoi na 15. metrze pola karnego zażegnała niebezpieczeństwo i uruchomiła kontrę. Defensorzy Interu byli jednak na posterunku i zdołali zapanować nad sytuacją. Niedługo później trener Genoi dokonał kolejnej zmiany - boisko opuścił Ekuban oraz Strootman, a do gry zameldowali się Reteugi oraz Malinovskyi. Kilka minut później Calhanoglu dośrodkowywał z rzutu wolnego w pole karne i doskonałą sytuację na zdobycie bramki miał Acerbi, który jednak z kilku metrów nie trafił w bramkę. Chwilę później to Genoa dobrze wykonywała rzut rożny. Sommer sparował uderzenie i na raty złapał piłkę, jednak przy drugiej interwencji przeszkadzał mu Dragusin. Obrońca obejrzał za to zagranie żółtą kartkę. Simone Inzaghi jako pierwszego rezerwowego na boisko wysłał Alexisa Sancheza. Chilijczyk zmienił aktywnego dziś Marko Arnautovica. Kolejne minuty to dużo gry piłką, ale bez groźniejszych okazji. Po strzale Hakana sprzed pola karnego piłkarze Interu domagali się rzutu rożnego, a za dyskusje z sędzią Nicolo Barella obejrzał żółtą kartkę. W 78. minucie obie drużyny dokonały kolejnych zmian. Genoa wymieniła Aarona Martina na Juniora Messiasa, a w Interze Denzel Dumfries i Davide Frattesi zmienili odpowiednio Matteo Darmiana oraz Nicolo Barellę. Opaskę kapitana przejął w tym momencie Alessandro Bastoni. Na 10 minut przed zakończeniem regulaminowego czasu gry dośrodkowanie Calhanoglu z narożnika zmierzało w stronę długiego słupka, jednak bramkarz Genoi nie miał problemu ze złapaniem piłki. Na końcówkę spotkania na boisko weszli Klaassen oraz Pavard, zmieniając Mkhitaryana oraz Bissecka. Chwilę wcześniej w polu karnym z Dragusinem zderzył się Frattesi. Ostatnie minuty spotkania minęły bez większych emocji, choć obie strony starały się atakować. Finalnie mecz zakończył się remisem, po którym piłkarze Genoi mają prawo odczuwać niedosyt.
Drużyny mecz rozpoczęły w poniższych składach:
GENOA (3-5-2): 1 Martinez; 5 Dragusin, 13 Bani, 4 De Winter; 20 Sabelli, 8 Strootman, 47 Badelj, 32 Frendrup, 3 Martin; 11 Gudmundsson, 18 Ekuban.
Rezerwowi: 16 Leali, 2 Thorsby, 10 Messias, 14 Vogliacco, 17 Malinovskyi, 19 Retegui, 22 Vasquez, 24 Jagiello, 25 Kutlu, 33 Matturro, 36 Hefti, 37 Puscas, 40 Fini, 55 Haps, 99 Galdames.
Trener: Alberto Gilardino.
INTER (3-5-2): 1 Sommer; 31 Bisseck, 15 Acerbi, 95 Bastoni; 36 Darmian, 23 Barella, 20 Calhanoglu, 22 Mkhitaryan, 30 Carlos Augusto; 9 Thuram, 8 Arnautovic.
Rezerwowi: 12 Di Gennaro, 77 Audero, 2 Dumfries, 5 Sensi, 6 De Vrij, 14 Klaassen, 16 Frattesi, 21 Asllani, 28 Pavard, 42 Agoume, 43 Motta, 44 Stabile, 49 Sarr, 70 Sanchez.
Trener: Simone Inzaghi.
Sędzia główny: Doveri.
Sędziowie boczni: Bercigli, Perrotti.
Czwarty sędzia: Piccinini.
Sędzia VAR: Irrati.
Asystent sędziego VAR: Miele.
Komentarze (49)
Sommer zawalił mecz i tyle. Takich strzałów bez większych problemów obroniłby 99 na 100. Niestety z Genoą akurat trafił się ten jeden raz.
Genoa podobnie jak Bologna to w tym sezonie trudny rywal
Arnautovic robi dużo 'niewidzialnej' roboty.
Miejmy nadzieję, że teraz tydzień odpoczną, reszta wróci po kontuzji i wróci się na dobre tory.
Nie ma co płakać tylko forza Inter.
Ja po tym meczu mam tylko jedne życzenie. Nie chce już widzieć Darmiana na wahadle.
Nie da się grać w formacji z wahadłami, gdy obie strony wahadeł nie dają kompletnie nic w ofensywie. Zero strzałów, Zero dośrodkowań , Zero dryblingów statystyki Darmiana i Carlosa w pigułce.
To już nasi stoperzy, dawali więcej w ofensywie . Bastoni coś tam starał się dośrodkować. A ci dwaj poniżej NIC kompletne ZERO. Przewińcie sobie sytuacje z 75min. Mamy rożny, piłka wybita na 40m zostanie zgarnięta przez Barelle. On WIDZI że na skrzydle jest niepilnowany Darmian ale i tak mu nie podaje, tylko sam wykonuje dośrodkowanie. Zawodnicy czują że on i tak nie zrobi , więc go pomijają.
Druga sprawa, Szymon i jego zmiany. Nic nie gra w zespole, to po co on czeka na zmiany do 70min? Gorzej nie będzie, jak już nie potrafimy grac kombinacyjnie to może przynajmniej fizycznie będziemy górować . Ale do tego potrzebne są zmiany!
Ale patrząc na inne zimy i nasze położenie i stan w tabeli uważam że jesteśmy w dobrej sytuacji. Dziś zabrakło lidera grupy który by to pociągnął bo brak wiary w zwycięstwo było widoczne od początku. Lecimy dalej. Jesteśmy Interem! 🖤💙
Zmiany późne i słabe, Miki trup a grał do upadłego. Zupełnie brak impulsu dziś w drugiej połowie.
No odpowiedziałeś sobie dlaczego ten mecz wyglądał tak jak wyglądał, Arna to nie Lautaro, Augusto to nie Dimarco, a Darmian to nawet nie wahadłowy a co mówić żeby go do kogoś porównywać.
Z ławki wchodzi wrak Alexis, świeżo po kontuzji Dumfries, który jeszcze wczoraj czy przedwczoraj miał nie mieć powołania, Frattesi, który miał grypę 2 dni temu i kolejny wrak Klaassen, bo Benji to bez znaczenia przy gonieniu wyniku.
Zimny prysznic i do boju pokazać pazur