Dziewięciu zawodników Interu nigdy w swojej karierze nie zdobyło tytułu mistrza kraju. Dziś Corriere della Sera skupia się na nich, szczególnie w obliczu poniedziałkowych derbów.
„Od ultra Dimarco do wicemistrza świata Thurama, od lidera środka pola Calhanoglu po złotego rezerwowego Frattesiego, przechodząc przez Dumfriesa, młodego Asllaniego i nieco starszego Acerbiego, który ma już 36 lat, aż do Bissecka i Carlosa Augusto. Wielu piłkarzy, którzy nigdy nie zdobyli mistrzostwa i są gotowi na ostateczny wysiłek.
Jednym z symboli nadchodzącego zwycięstwa jest z pewnością Federico Dimarco, który zadebiutował na San Siro w wieku 2 lat jako kibic. Dorastał w Interze, a w sezonie, kiedy Nerazzurri zdobywali mistrzostwo pod wodzą Conte, gromadził kolejne doświadczenia w Weronie. Rozwój Włocha w ciągu tych dwóch lat był widoczny dla wszystkich. A dla niego pierwsze Scudetto będzie niezapomniane pod każdym względem.
Droga kogoś takiego jak Hakan Calhanoglu jest inna, ale nie mniej znacząca. Eksplodował w Leverkusen, gdy było to jeszcze „Neverkusen” - drużyna, która nigdy nie wygrała. Turek opuścił Milan po czterech latach, by pod koniec kolejnego sezonu zostać wyprzedzonym właśnie przez swój były zespół. Nowe życie zawodnika, które rozpoczęło się kilka miesięcy po tej porażce dzięki intuicji Inzaghiego, by zastąpić kontuzjowanego Brozovicia, sprawiło, że dokonał wyraźnego skoku jakościowego, także z punktu widzenia poczucia własnej wartości („W swojej roli jestem najlepszy na świecie”). A pierwsze zwycięstwo Calhy w lidze będzie miało bardzo słodki smak, tym bardziej, jeśli nastąpi w derbach.
Turek wyraził się w tej sprawie także w ostatnich dniach w CBS: „Zdobycie mistrzostwa przeciwko Milanowi byłoby szaleństwem, ale zachowajmy spokój, to będzie bardzo trudne wyzwanie. Mam nadzieję, że ostatecznie uroczystości również będą spokojne, ponieważ pamiętam, jak Rossoneri świętowali w przeszłości. Dlatego chcę zachować spokój.” Łatwiej powiedzieć niż zrobić, zwłaszcza jeśli nie wiesz, jak uczcić to wydarzenie. Marcus Thuram w styczniu w Arabii w wieku 26 lat podniósł swoje jedyne zawodowe trofeum. W pierwszych swoich derbach Francuz strzelił spektakularnego gola, w drugim takim spotkaniu może celebrować Scudetto: pogoń tych, którzy chcą nadrobić stracony czas” – czytamy.
Komentarze (3)
W poniedziałek napisze się historia drugiej gwiazdki.
Zasłużyli.