Nie Jose Mourinho, Andre Villas Boas czy Luciano Spalletti a Francesco Guidolin może od przyszłego sezonu zasiadać na ławce trenerskiej Interu Mediolan. Jak dowiedzieli się dziennikarze Telelombardia Nerazzurri bardzo poważnie rozważają możliwość zatrudnienia obecnego opiekuna Udinese.
Były trener między innymi Bologny, Palermo czy Parmy był już kiedyś bliski pracy w klubie ze stolicy Lombardii. Miało to miejsce w 1997 roku, kiedy Massimo Moratti szukał następcy Roya Hodgsona. Wielkim zwolennikiem zatrudnienia Guidolina jest Marco Branca, który stara się przekonać do tego pomysłu prezydenta Interu. Zdaniem włoskich mediów sprowadzenie na Giuseppe Meazza 56- letniego szkoleniowca mogłoby również ułatwić finalizację transferu jego podopiecznego – Alexisa Sancheza.
Co ciekawe Guidolin od dawna deklaruje się, jako kibic Nerazzurrich. Wystarczy przytoczyć jedną z jego wypowiedzi sprzed kilku tygodni – Bardzo cenię Jose Mourinho. W ubiegłym roku przed każdym meczem Champions League wysyłałem mu smsa życząc powodzenia i zawsze wygrywał. Od dziecka jestem Interistą.
Kandydaturę Guidolin skomentował jeden z włoskich ekspertów – Gianluca Rossi – Z całą pewnością, niezależnie od tego, co wydarzy się w końcówce sezonu, Leonardo nie zostanie w Interze. Guidolin to bardzo dobry trener, lepszy niż na przykład Allegri. Moje wątpliwości dotyczą jednak innej kwestii: aby trafić do Interu Moratti musi darzyć sporą sympatią danego trenera, a dziwne jest, że przez tak wiele lat pracy trenerskiej Guidolina w Serie A, pomysł jego zatrudnienia pojawił się dopiero teraz.
Komentarze (27)
Więc najlepiej Boas